Bez bramek ze Stoke
Mecz w pierwszych minutach był prowadzony w szybkim tempie, Newcastle miało przewagę, a pierwszy celny strzał oddał Aleksandar Mitrović, ale trafił prosto w bramkarza.
Inne próby Srok były blokowane przez obrońców Stoke, które również próbowało atakować, ale Rob Elliot nie musiał ani razu interweniować.
Po kilkunastu minutach tempo spotkania spadło i niewiele działo się na boisku, aż do 28 minuty, gdy do dośrodkowania Moussy Sissoko doszedł Mitrović i strzałem głową trafił w słupek.
Na więcej emocji kibice musieli poczekać do pierwszych minut drugiej połowy. Wszystko zaczął Ayoze Perez technicznym strzałem zza pola karnego tuż obok bramki, a chwilę później z rzutu wolnego uderzał Georginio Wijnaldum, ale Jack Butland odbił piłkę na rzut rożny.
Garncarze odpowiedzieli główką Jonathana Waltersa, którą dobrze wybronił Rob Elliot.
Chwilę później Sissoko znalazł się w znakomitej sytuacji, mając przed sobą tylko bramkarza, który jednak zdołał odbić piłkę za linię końcową. Po kornerze głową uderzał Chancel Mbemba, a piłka minęła bramkę o pół metra.
Perez jeszcze raz próbował szczęścia strzałem zza pola karnego i chociaż tym razem piłka zmierzała w światło bramki, to Butland skutecznie interweniował.
Po drugiej stronie boiska kolejną szanse miał Walters, tym razem piętą zmieniając tor lotu piłki, ale skierował ją wprost w ręce bramkarza Srok.
Kolejne minuty to znów więcej walki, niż gry w piłki, aż do ostatnich dziesięciu minut spotkania, gdy kolejny raz Butland pokazał swoje umiejętności.
Najpierw Sissoko wpadł w pole karne Stoke i uderzył z całej siły, a bramkarz gości wykazał się niesamowitym refleksem. Kilka minut później potwierdził, że ta interwencja to nie był przypadkiem i w podobnym stylu wybronił strzał głową Jamaala Lascellesa.
Piłkarze Newcastle mogą mówić o dwóch punktach straconych po tym meczu, gdyż ich przewaga była spora, ale bramka Stoke była dziś jak zaczarowana.
Komentarze | 2
Czarek 8thD napisał:02.11.15, 21:57Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.