McClaren: Koniec transferów
Sroki pozyskały w lecie Georginio Wijnalduma, Aleksandara Mitrovića, Chancela Mbembę, Ivana Toneya i Floriana Thauvin, a w sumie zapłaciły za nich około 48,5 miliona funtów.
Główny trener jest zadowolony z obecnego kształtu kadry i przyznał, że klub obecnie nie robi żadnych kroków w celu kupienia kolejnego piłkarza.
McClaren powiedział: - Jestem bardzo zadowolony z tego, co mamy. Myślę, że to będzie na tyle, ale ile razy słyszeliście takie wypowiedzi na 10 dni przed zamknięciem okna?
- Niczego się nie spodziewamy, nie śledzimy żadnych spraw. Nie próbujemy sprawić, by coś się wydarzyło. Zazwyczaj na 10 dni przed końcem coś może się wydarzyć.
- Jednak obecnie jesteśmy zachwyceni tym, co mamy i będziemy pracować z tymi piłkarzami. To jest teraz kluczowe. Mamy ich u siebie, niech pracują i niech grają.
- Nie sądzę, by jakikolwiek trener był kiedyś w pełni zadowolony, ale ja jestem zadowolony z kadry. Jest taki moment, że trzeba usiąść, zatrzymać się i powiedzieć: „Wiesz co, to mamy i teraz musimy pracować i rozwijać zawodników, próbować stworzyć z nich drużynę, która jest trudna do pokonania i z którą nikt nie chce grać”.
Zapytany, czy Mike Ashley spełnił obietnice, jakie złożył kibicom tuż przed zakończeniem zeszłego sezonu, McClaren odpowiada: - Zdecydowanie. Bez cienia wątpliwości.
- Myślę, że po słowach Mike Ashley ludzie mieli wątpliwości i te wątpliwości były jeszcze na początku okresu przygotowawczego, szczególnie zaraz po moim przyjściu.
- Było wiele wątpliwości i komentarzy, ale moim zdaniem klub dotrzymał słowa. Zrobił to w 100% patrząc na jakość, jaką mamy w zespole.
- Idziemy naprzód i to jest to, co chcemy robić. Może minąć trochę czasu, zanim to naprawdę zobaczymy, ale teraz mamy zawodników i zespół na pewno jest lepszy.
- Pozyskanie kilku nowych piłkarzy było ważne, ale po zeszłym sezonie trzeba też zastrzyku wiary. Nowi zawodnicy to wnieśli i jestem absolutnie zachwycony. Jestem pewny, że kibice też są zachwyceni, że klub swoje słowa poparł czynami.
Jeśli wierzyć słowom trenera, to ostatnim zakupem Srok był Thauvin, który w środę podpisał kontrakt z klubem. Czy trudno było namówić Francuza na taki ruch?
- Nie sądzę, by było to bardzo trudne - mówi McClaren. - Od sześciu czy siedmiu tygodni, gdy było pierwsze zainteresowanie aż do teraz, zamiary klubu były jasne.
- On mógł popatrzyć na zakupy, jakie poczyniliśmy i powiedzieć: „Wow, są ambitni”. Myślę, że te siedem tygodni temu wszyscy mogli w to wątpić. On dostrzegł tą jakość, zna tych zawodników i wie, że to jest wielki klub.
- Miałem z nim dobrą rozmowę i to bardzo inteligentny piłkarz. Chciał dokładnie poznać swoją rolę i swoje zadania, co jest bardzo rzadkie u graczy. Zazwyczaj oni się zjawiają i grają. Byłem tym zachwycony. Zauważył potencjał Newcastle i chciał być częścią tego.
- Co musi zrobić? Asystować, strzelać gole, kreować akcje i ekscytować kibiców. Musi wykonać taką prace na boisku. Chcemy stworzyć coś, z czego kibice będą dumni i Thauvin musi być częścią tego. On ma potencjał i umiejętności.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.