Keegan krytykuje Ashleya
Keegan miał okazję pracować dla Ashleya w 2008 roku, ale właśnie przez złe zarządzanie klubem po trzech kolejkach sezonu 2008/09 zrezygnował z pracy na St. James’ Park.
Legendzie angielskiej piłki przede wszystkim szkoda kibiców. - To jest najlepszy moment do bycia fanem Newcastle - mówi Keegan. - Mam nadzieję i modlę się o to, że uzyskają korzystny wynik w meczu z West Hamem i coś dobrego wydarzy się w klubie.
- Mike Ashley niech sprzeda klub lub go opuści, ponieważ on nie rozumie tego klubu.
- Zarządzanie klubem nie jest trudne, chyba że pochodzisz z innej planety, a moim zdaniem Ashley właśnie prowadzi klub z innej planety.
- Kibicom okazuje sią całkowity brak szacunku. To tak, jakby Ashley mówił: „Co najgorszego mogę zrobić Newcastle? Zmienię nazwę St. James’ Park na Sports Direct”. To niewiarygodne.
- Fani nie chcą chodzić na mecze, chcą protestować. Moim zdaniem bojkot nie jest odpowiedzią, ale muszą dotrwać do końca sezonu, a później modlić się o to, by ktoś, kto ma sporo pieniędzy oraz zależy mu na Newcastle przyszedł i uznał, że to jest dla niego.
- Muszą usiąść z jakimiś rozsądnymi ludźmi, a nie z takimi, których Ashley zatrudniał w przeszłości, a z którymi miałem nieprzyjemność pracować. Muszą powiedzieć: „O co chodzi w tym klubie i jak zmienić go na lepszy?”. To nie jest trudne rozwiązanie.
- Nie jestem jedyną osobą, która zachęca go do odejścia. To samo robią wszyscy związani z klubem, nawet ci, którzy są tam zatrudnieni. To jest czas na zmianę.
Komentarze | 3
Misialdo napisał:24.05.15, 12:41Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.