Vuckić neguje swoje słowa
- To nie prawda, że opuszczę Newcastle i zostanę na Ibrox. Szanuję oba kluby: Newcastle, bo mam z nimi kontrakt i Rangersów, bo jestem tu wypożyczony - mówi Vuckić.
- Zobaczymy, co wydarzy się w lecie, ale Newcastle musi powiedzieć, jakie mam opcje. Wybiorę najlepszą dla siebie. Jeśli Newcastle pozwoli mi odejść, to czy chciałbym zostać w Rangersach? To jest dla mnie dobra opcja.
- W Newcastle nie dostawałem szans na grę w pierwszym zespole. Po przejściu do Rangersów mam taką szansę. Gram co tydzień i zdobywam gole.
- Jeśli będę mógł to robić w przyszłym sezonie, to będzie to dobra opcja.
- Lubię uczucie związane z Rangersami. Piłkarze nie chcą tylko trenować, ale też chcą się wyróżniać w meczach i zdobywać gole. Chcą być rozpoznawani na mieście.
- W Newcastle grałem w drużynie do lat 21, a to nie był mój poziom. Czułem, że stać mnie na więcej. Chcę grać w pierwszym zespołem. Chcę grać z mężczyznami, a nie z dziećmi.
- Chcę być zauważony, gdy dobrze gram i strzelam gole. Tego chce każdy piłkarz.
Menedżer Rangersów Stuart McCall dodał: - Jego słowa gdzieś po drodze zostały nadinterpretowane. Haris jest w pełni skupiony na jak najlepszej grze dla klubu.
- Ma jeszcze rok w Newcastle, które jest fantastycznym klubem i to był by brak szacunku z jego strony, gdyby mówił o tym, co się wydarzy w następnym sezonie, a on taki nie jest.
- Tutaj cieszy się grą i spisuje się bardzo dobrze w naszej drużynie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.