Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 27 marca 2015, 20:35 | Marek

Gutierrez: Nie wybaczę

Jonas Gutierrez w wywiadzie dla francuskiego Canal+ kolejny raz podkreślił, że nigdy nie wybaczy działaczom Newcastle United tego, jak został potraktowany przez klub podczas jego walki z rakiem jąder, gdy powiedziano mu, że może odejść.

O tym, jak zaczęła się jego walka z rakiem mówi: - Wszystko zaczęło się ostatniego dnia sezonu 2012/13. Zderzyłem się z Bacarym Sagną, obrońcą Arsenalu.

- Od tego momentu zacząłem czuć ból jądra. Lekarz powiedział, że nie widzi żadnych uszkodzeń i wszystko wydaje się być w porządku, ale gdybym czuł dalszy dyskomfort, to mam mu powiedzieć. Pojechałem na wakacje, mieliśmy miesiąc wolny, ale dalej czułem ból.

- Kiedy wróciłem z wakacji, to wspomniałem o tym lekarzowi. Powiedział, że powinienem zachować spokój, ponieważ on nie widzi nic dziwnego, ale w kolejnych tygodniach pojawiło się opuchnięcie z czym wróciłem do lekarza.

- Powiedziałem, że widzę, iż coś jest nie tak i wtedy on zdecydował o dalszych testach. Miałem zrobione USG. Wróciłem do domu, a po kilku godzinach doktor zadzwonił i powiedział, że musimy spotkać się ze specjalistą. Wtedy zacząłem obawiać się najgorszego.

- Pojechaliśmy do specjalisty. Usiadł ze mną i klubowym lekarzem. Powiedział, że mam guza i już na następny dzień chcieli mnie operować. Nigdy nie sądziłem, że może mi się to przytrafić, ale nikt nie jest z tego zwolniony. To może przytrafić się każdemu, ale wtedy to był szok.

- Wtedy nastawiłem się na pokonanie choroby, powrót do zdrowia i ponowną grę w piłkę.

- Byłem operowany w Argentynie. Usunęli jądro. To był nasieniak, a wszystko zostało zablokowane, by nie było przerzutów. Wszystkie wyniki po operacji były dobre, więc po tym, jak zostałem wypisany, wróciłem do Anglii.

- Wróciłem w połowie listopada, a w pierwszej połowie grudnia menedżer powiedział mi, że powinienem szukać sobie innego klubu, bo tak będzie lepiej. Rozumiem wiele rzeczy w futbolu i to, że działacze traktują to jak biznes. To jasne, że dbają o interesy klubu.

- Jednak w takiej sytuacji trzeba rozważyć też inne rzeczy, tym bardziej że przedtem grałem dla klubu przez 5 lat. Nie jestem w stanie wybaczyć tego, jak zostałem potraktowany.

O tym, że Newcastle nie płaciło za leczenie, Jonas mówi: - Nigdy o nic nie prosiłem. Zapłaciłem sam za to, bo jak mówiłem, najważniejsze dla mnie było moje zdrowie.

- Jeśli ich zdaniem takie postępowanie było w porządku, to nie ma sprawy. Nigdy o nic nie prosiłem i tyle. Nie byłem zainteresowany.

Niestety jak się później okazało, wycięcie jądra nie kończyło problemów zdrowotnych Jonasa, gdyż pojawiły się przerzuty i piłkarz musiał przejść chemioterapię.

- Pierwsza kontrola po operacji wykazała przerzut do nadnerczy. To jest trudne, gdy mówią ci o chemioterapii, a ty nie masz zbyt wielu informacji o tym leczeniu.

- To jest słowo, którego zawsze się obawiasz, gdy je słyszysz i trudno było się pogodzić z tym, że przejdę chemioterapię. To leczenie, które precyzyjnie walczy z tym, co jest złe w ciele.

- Towarzyszyło temu puste uczucie, ale to leczenie zwalcza problemy, a najlepszym rozwiązaniem było jak najszybsze podjęcie się tego i zachowanie pozytywnego nastawienia.

- Mojej rodzinie i przyjaciołom było chyba trudniej. Musieli mnie wspierać, a czasami po chemioterapii jesteś bardzo podłamany. Tym, którzy cię wspierają, jest bardzo trudno wyczuć, jak mają się zachować w danym momencie.

- Nie mogę nie wspomnieć mojej dziewczyny, bo to wydarzyło się w czasie, gdy dopiero się poznawaliśmy, a ona była ze mną jak lwica, wojowniczka. Zawsze była obok mnie.

Na szczęście dla Jonasa wszystko dobrze się skończyło i wrócił do gry w piłkę. Teraz Argentyńczyk, mimo złych doświadczeń z działaczami, chce zostać w Newcastle. By tak się stało, musi wywalczyć nowy kontrakt, ponieważ obecny wygasa w lecie.

- Wiem, że moja sytuacja w Newcastle nie jest łatwa, ale będę walczyć o to, by tu zostać. Czas pokaże, co mogę zrobić, a w mojej mocy jest to, by dać z siebie wszystko i zobaczymy.

- Bez wątpienia po takich przeżyciach, jakie miałem, widzi się rzeczy z innej perspektywy i zmieniają się priorytety. Jednak trudno jest to też zrozumieć ludziom, ponieważ dla każdego ich problemy są bardziej istotne.

- Według mnie najważniejsze jest zdrowie. Zdrowie i radość. Czasami mamy kłopoty z powodów, które nie są naprawdę tak znaczące.

Jonas, tłumacząc swoją chęć pozostania w Newcastle, napisał na Twitterze: - Klub to nie właściciel, menedżer czy piłkarz. Tutaj chodzi o kibiców, a ja jestem dumny z fanów Newcastle. Dziękuję wam za wsparcie i miłość. To jest najważniejsze.

Komentarze | 4

Mateusz  napisał:27.03.15, 23:46
Masakra.. Nasi go to wysterowali a on mimo to chce zostać. Znalazł by klub bez problemu może niższa liga, ale on próbuje. Miło, że dziękuję kibicom za wsparcie, bo jak pamiętacie Napis dla Jonasa został zrobiony i go zobaczył. Mam nadzieję, że powalczy o kontrakt i zostanie. :))
Adams napisał:28.03.15, 00:00
Jeśli miał jakieś szanse na kontrakt, to taką wypowiedzią ją pogrzebał.
Mateusz  napisał:28.03.15, 09:45
Nie pogrzebal, spokojnie. Dostanie go. Chociaż na rok
dbmagpie napisał:29.03.15, 01:16
@Adams - to nie pierwszy raz kiedy Jonas podkresla olanie tematu jego choroby przez klub.Tylko ,że teraz podał więcej szczegółów.Tak czy owak dobrze ,że mówi to co czuje niż ma ściemniać .A nawet jeśli nie dostanie oferty nowego kontraktu to Dziękuję mu za te 5 lat na SJP i zawsze bede go dobrze wspominał.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Man City - Newcastle

FA Cup

16.03.2024, 18:30

Etihad Stadium

Następny mecz: Newcastle - West Ham VS

Premier League

30.03.2024, 13:30

St. James’ Park

Terminarz 30.03 West Ham (d)02.04 Everton (d)06.04 Fulham (w)13.04 Tottenham (d)24.04 C Palace (w)27.04 Sheff Utd (d)
Tabela 1. Arsenal 28 642. Liverpool 28 643. Man City 28 634. Aston Villa 29 565. Tottenham 28 536. Man Utd 28 47

Z obozu rywala

Liverpool zatrudnił Michaela Edwardsa w roli dyrektora generalnego ds. piłkarskich.

Bramkarz Manchesteru City Ederson będzie pauzował do czterech tygodni z powodu kontuzji nogi, jakiej doznał w meczu z Liverpoolem.

Kara Evertonu za złamanie zasad finansowych została zmniejszona z 10 do 6 punktów ujemnych w tabeli po tym, jak klub odwołał się od kary.

Liverpool zdobył Puchar Ligi pokonując w finale po dogrywce Chelsea 1:0. To 10 triumf The Reds w tych rozgrywkach.

Oliver Glasner został nowym menedżerem Crystal Palace. Austriak wcześniej pracował w Eintrachcie Franfurt, z którym wygrał Ligę Europy.

Wideo

Zapis pierwszej konferencji prasowej z udziałem Eddiego Howe'a. 8 listopada 43-latek objął funkcję głównego trenera Srok.

 

© NUFC.com.pl