Carver: Musiałem się od tego odciąć
- Alan to jest człowiek, który sprowadził mnie z powrotem do tego klubu. Zanim on tutaj trafił, to go w ogóle nie znałem, ale bardzo się zaprzyjaźniliśmy - mówi Carver.
- To było całkiem szalone chwile, gdy dowiedziałem się, że on pojechał na rozmowy z Crystal Palace. Musiałem się od tego odciąć przygotowując zespół na mecz z Burnley.
Zapytany o to, jak dowiedział się o tym, że Pardew może odejść, odpowiedział: - Zadzwonił do mnie dyrektor zarządzający Lee Charnley i powiedział: „Zgodziliśmy się, by pozwolić Alanowi odejść”.
Teraz rozpoczynają się poszukiwania zastępcy Pardew, a jednym z kandydatów jest właśnie Carver, który na ten temat powiedział: - Myślę, że zawsze ma się takie ambicje, ale trzeba poczekać na właściwą okazję.
- Wygląda na to, że menedżer odejdzie i zobaczymy jaka będzie moja sytuacja. Moje myśli lecą teraz z szybkością 100 kilometrów na godzinę, jak pewnie możecie sobie wyobrazić.
- Myślę, że każdy trener pracujący w piłce nożnej chce kiedyś zostać menedżerem i kiedyś będzie taki dzień, że ja będę znów chciał bym menedżerem, nie ma co do tego wątpliwości.
- Oczywiście to byłaby wymarzona praca dla mnie. Jestem chłopakiem stąd i każdy chciałby tutaj pracować, ale jak na razie nasz obecny menedżer wciąż jest tutaj menedżerem.
Z kolei o jutrzejszym rywalu mówi: - Burnley zasłużyło na wywalczenie remisu z Manchesterem City. Oni nie wyglądali na zespół z dołu tabeli i menedżer wykonał tam fantastyczną pracę.
Tymczasem Peter Beardsley wzmocni na czas nieokreślony sztab pierwszego zespołu Srok.
Komentarze | 2
borys napisał:31.12.14, 15:41Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.