Pardew nie wini Alnwicka
- Jak musi udowodnić, że jest najwyższej klasy bramkarzem - mówi Pardew.
- Myślę, że był za bardzo wystawiony na strzały. Nie broniliśmy się jako zespół tak dobrze, jak w poprzednich meczach, szczególnie z Chelsea. Musimy to przywrócić.
- Może podjęliśmy zbyt duże ryzyko próbując ugrać coś w tym meczu i wtedy twoi obrońcy oraz bramkarz są zbyt odkryci. Nie możemy sobie na to pozwolić.
Zapytany, czy obawia się o pewność siebie Alnwicka, menedżer odpowiada: - Nie, mogę chyba tylko jedną bramkę zapisać na jego konto. Przy drugim golu dla Arsenalu może lepszym rozwiązaniem było zostanie na linii bramkowej, niż wybieganie. Poza tym spisał się całkiem dobrze.
- Kilka razy dobrze interweniował, dobrze rozgrywał piłkę nogą i wyglądał na spokojnego. Nie mogę go winić za ten wynik i będzie bronił w kolejnym spotkaniu.
- To jest chłopak, który w krótkim okresie czasu ma okazję, by wyrobić sobie nazwisko i chcesz, by mu się to udało. To dobry, pracowity, pokorny chłopak z Newcastle. Trzymamy za niego kciuki.
Komentarze | 1
Mateusz napisał:15.12.14, 16:40Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.