Arsenal pokonał słabe Sroki
Newcastle bardzo niemrawo rozpoczęło mecz i mogło zostać szybko ukarane, gdy po rzucie rożnym głową uderzył Per Mertesacker, ale piłka odbiła się od poprzeczki.
Kanonierzy poszli za ciosem i po kwadransie gry mogli świętować gola. Alexis Sanchez dośrodkował z prawego skrzydła, a Olivier Giroud najwyżej wyskoczył w polu karnym i głową pokonał Jaka Alnwicka.
Chwilę później futbolówka znów znalazła się w bramce Srok po strzale Danny’ego Welbecka, lecz wcześniej sędzia Lee Mason odgwizdał faul Anglika na Darylu Janmaacie.
Welbeck jednak nie rezygnował ze zdobycia gola i ponownie był blisko, gdy po jego strzale z woleja piłka przeszła tuż obok dalszego słupka bramki Newcastle.
W 33 minucie powinien paść gol dla Srok. Po główce Yoana Gouffrana piłkę przed siebie odbił Wojciech Szczęśny i Papiss Cisse stanął przed świetną okazją, ale z 3 metrów trafił w bramkarza.
Po przerwie wydawało się, że Newcastle zaczyna przejmować inicjatywę, jednak w 54 minucie było już 2:0. Santi Cazorla wpadł w pole karne i wykorzystując złe ustawienie Alnwicka trafił do bramki.
4 minuty później Arsenal jeszcze podwyższył swoje prowadzenie. Hector Ballerin świetnie dograł z prawej strony boiska, a Giroud tylko dostawił nogę i pokonał bramkarza Srok.
W 63 minucie Sroki zdobyły gola, gdy z rzutu wolnego dośrodkował Jack Colback, a Ayoze Perez idealnie trafił strzałem głową w długi róg bramki.
Niestety Newcastle nie poszło za ciosem, a inicjatywę ponownie przejął Arsenal, który miał kilka okazji, by wrócić na trzybramkowe prowadzenie, ale brakowało wykończenia akcji.
Londyńczykom udało się jednak zdobyć czwartego gola. Paul Dummett przerwał kontrę rywali faulem na Welbecku w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zmienił Cazorla.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.