Alnwick zachwycony po debiucie
- Wszyscy piłkarze czekali na mnie w szatni i bili mi brawo. To było miłe. O to właśnie chodzi. Mamy wspaniałą atmosferę i to prowadzi nas w meczu - mówi Alnwick.
- Fani również byli wspaniali i pomogli nam dotrwać do końca.
- Oczywiście byłem zdenerwowany, ale byłem na to gotowy przez całe moje życie. Ciężko na to pracowałem i teraz byłem bardzo podekscytowany.
- Po prostu chciałem już zacząć grać. Pewności siebie mi nie brakuje. W szatni był ze mną Andy Woodman i mnie uspokajał. Byłem na to gotowy.
- Zagranie przed 52-tysięczną widownią przeciwko Chelsea było niesamowite. Zagranie dla klubu ze swojego miasta to spełnienie marzeń. Kibicuję Newcastle przez całe moje życie.
O przebiegu meczu Alnwick powiedział: - Jako bramkarz lubisz mieć kilka interwencji w meczu, a rywale wrzucili kilka trudnych piłek w pole karne. W meczu z Chelsea wiesz, że będziesz miał sporo pracy. Pierwsze zagranie po wypiąstkowaniu piłki dodało mi pewności siebie.
- Wykonaliśmy ogromną pracę jako zespół. Chelsea przyjechała tu niepokonana. Musieliśmy trzymać się razem przez 96 minut. Doliczony czas był ciężki, tym bardziej że graliśmy w dziesiątkę.
- Wiedzieliśmy, że mamy świetny zespół. Ten klub ma serce. Kiedy widzisz jak piłkarze walczą, a kibice ich wspierają, to czujesz się o wiele pewniejszy siebie.
A co młodemu bramkarzowi przed wejściem powiedział Alan Pardew? - Powiedział mi, że mam robić to, co zawsze robię. Dodał, że we mnie wierzy. To bardzo mi pomogło.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.