Cabaye: Warto było zaryzykować
- Czy dołączenie do Newcastle było ryzykiem? Zawsze się ryzykuje w swoim życiu – twierdzi Cabaye.
- Musiałem odkryć coś nowego, opuścić dom. Oczywiście na początku miałem nadzieję na dołączenie do drużyny, która gra w europejskich pucharach, ale kiedy grasz w lidze z Manchesterem United, City czy Chelsea to jest to jak Liga Mistrzów.
- Ważne było, by przenieść się do Anglii, a nie tylko się przeprowadzić.
- Byłem zaskoczony, bo moja żona i córka szybko się tu zaaklimatyzowały. Pierwszy raz w życiu zmieniłem klub i wyjechaliśmy za granicę. Ale jest nam tu dobrze.
- Newcastle? Tu jest jak na północy Francji, więc dla mnie to bez różnicy!
- Czy spodziewałem się takiego startu sezonu? Ani trochę. Jednak kiedy poznał drużynę, spotkałem dobrych piłkarzy jak Fabricio Coloccini czy nasz bramkarz Tim Krul, który osiągają wspaniałe rzeczy.
- Pomyślałem, że możemy osiągnąć coś wielkiego. Newcastle nie jest faworytem w walce o Ligę Mistrzów, to oczywiste. Jednak wiem, że kluczowym okresem będzie okres świąteczny. Musimy utrzymać formę, by wyznaczać sobie cele.
Komentarze | 1
Krzysiek napisał:03.12.11, 08:52Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.