Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 23 listopada 2013, 23:06 | Marek

Newcastle United - AC Milan. Pożegnanie Harpera!

Wraz z końcem sezonu 2012/13 Steve Harper po 20-stu latach pożegnał się z Newcastle United. 11 września tego roku rozegrał na St. James’ Park swój pożegnalny mecz i nie zabrakło na nim kibiców z Polski. Oto relacja Mateusza "TheGameNUFC" Rudnickiego.

10 września 2013 - podróż do Warszawy i Manchesteru
Po 7-godzinnej podróży w końcu dojechałem z Opola do Warszawy. Czekając na Borysa i Jakuba można powiedzieć "zwiedziłem" Wawę, gdyż skończyło się tylko na spacerze po centrum handlowym, ale dzięki temu spotkałem parę z Francji, która mówiła doskonale po angielsku i spytali mnie, którędy udać się na przystanek. Był to malutki test mojej nauki obcego języka. Okazało się, że doskonale wytłumaczyłem drogę tym oto turystom. Po około 2 godzinach przyjechał Kuba i Borys więc udaliśmy się na dworzec autobusowy i pojechaliśmy na lotnisko. Gdy już dojechaliśmy truchtem udaliśmy się na kontrolę bagaży, paszportów i biletów. Byłem tak zakręcony, że zamiast się odwrócić na kontroli to wyszedłem ponownie za bramkę gdzie dzięki temu poznałem bardzo sympatyczną dziewczynę, Karolinę. Cały lot spędziliśmy obok siebie rozmawiając na wszelakie tematy. Dzięki nowo poznanej koleżance lot zleciał mi szybko i przyjemnie, bo nie ukrywam, że bałem się lecieć samolotem, gdyż to był mój pierwszy raz. :)
Po wylądowaniu w Manchesterze pożegnaliśmy się z Karoliną i udaliśmy się na busa. Borys i Kuba byli tak zmęczeni, że spali w autobusie, ale ja jako „świeżak” oglądałem się na prawo i lewo. Wszystko mnie interesowało a najbardziej mnie zainteresował fryzjer otwarty w nocy, który "strzygł" włosy podpalając je. Po parunastu minutach dojechaliśmy i rozpoczęliśmy poszukiwania hotelu. Nie ukrywam też, że nie miałem zarezerwowanego hotelu, ale ostatecznie dzięki chłopakom znaleźliśmy rozwiązanie i noc spędziliśmy w 1 pokoju. Wszyscy byliśmy już tak okropnie zmęczeni, że od razu zasnęliśmy.

11 września 2013 - Dzień meczu Newcastle United XI - AC Milan XI
Rano wszyscy się obudziliśmy i pogoda nas nie zaskoczyła, bo jak przystało na United Kingdom było zimno. Wszyscy się spakowaliśmy i wyruszyliśmy na "Etihad Stadium". Trochę do przejścia mieliśmy, ale z braku czasu mogliśmy sobie tylko "cyknąć" fotkę pod stadionem.
Szybkim tempem udaliśmy się na pociąg do moim zdaniem najpiękniejszego miasta na świecie, Newcastle Upon Tyne.
Z racji tego, że byliśmy niewyspani to przespaliśmy się w pociągu. W połowie obudziłem się i nie mogłem spać to oglądałem za szybką piękne miasta jakie mijamy. Byłem pod wrażeniem jakie są piękne. W końcu dojechaliśmy do NCL.
Szybko zwinęliśmy się do metro i pojechaliśmy do hotelu. Jak wcześniej też nie miałem zarezerwowanego hotelu, ale skończyło się identycznie, że mieliśmy 1 pokój. W recepcji spotkaliśmy dwóch sympatycznych ludzi, którzy na widok koszulki Kuby i Borysa "Ashley out" byli uradowani od ucha do ucha. W pokoju się wypakowaliśmy i poszliśmy do Tesco na zakupy. Trochę koledzy na mnie poczekali ponieważ musiałem iść wymienić pieniążki. W sklepie też spotkaliśmy ludzi, którzy byli zachwyceni koszulkami Kuby i Borysa. W sklepie zakupiliśmy jedzonko i piwka. W drodze do centrum każdy z nas coś przekąsił i byliśmy gotowi na mecz, ale przed tym wypiliśmy po piwku z Borysem i poszliśmy wszyscy po bilety. Po drodze spotkaliśmy paru Polaków m.in Krajka.
Gdy już doszliśmy na stadion czekaliśmy na jakąś legendę Srok. W pewnym momencie Kuba krzyknął "Alan!" Odwróciliśmy się i go zobaczyliśmy. Tak, to właśnie on. Alan Shearer. Stojąc obok niego nie wiedziałem co robić. W lewej ręce trzymałem kartkę z markerem w drugiej aparat. Po chwili dałem Alanowi kartkę i dał mi autograf, który jest już w ramce i wisi na ścianie, potem spytałem się o zdjęcie - zgodził się, ale zdjęcie nie należy do najlepszych, gdyż Borys był tak ucieszony, że ręka mu latała na boki i zdjęcie wyszło rozmazane. Kuba poprosił "9" o autograf na koszulce. Zgodził się a po chwili zrobiłem im zdjęcie razem. Minęło parę minut i Alan z wszystkimi się rozstał, żeby móc się przebrać. Po jakimś czasie wybiegł Steve Harper, ale powiedział, że się śpieszy i odmówił zdjęcia. Po tym wszystkim udaliśmy się na stadion. Po minięciu bramki weszliśmy na trybuny St. James' Park, gdzie się popłakałem i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Stanąłem jak wbity w ziemię rozglądając się na boki i ciesząc się jak małe dziecko. Po chwili Kuba mnie szturchnął i powiedział, że mi zrobi zdjęcie jak chcę. Oczywiście, że się zgodziłem. Po zrobieniu zdjęć rozglądałem się gdzie tylko mogłem. Znaleźliśmy nasze miejsca i czekaliśmy na mecz. Podczas tego robiłem tyle zdjęć, że ledwo 2 akumulatory w kamerze mi wytrzymały. Na rozgrzewce mogliśmy podziwiać takie gwiazdy jak Shearer, Given, Harper, Ferdinand, Asprilla, Barton, Srnicek, Ginola. Po zejściu do szatni wszyscy wybiegali po kolei na murawę. Piłkarze AC Milanu byli witani owacjami lecz Di Canio nie mógł się cieszyć, gdyż za każdym razem, gdy miał piłkę był wygwizdywany. Potem wybiegli piłkarze Srok dla których doping był niesamowity. Każda legenda z St. James' Park została przywitana jak Królowie w Zamku.
Mecz nie został rozstrzygnięty w regulaminowym czasie to zwycięzcę wyłoniły rzuty karne w których drużyna gości okazała się lepsza. Po zakończeniu meczu udaliśmy się do baru "Nine" z Krajkiem, Borysem i Kubą. Po wypiciu paru piwek skoczyliśmy do klubu "Sam Jacks". Tam poleciało parę piwek i wszyscy byliśmy uśmiechnięci jak bobasy, które dostały zabawkę. W pewnym momencie podeszła jakaś kobieta do Borysa. Borys ucieszony jak nigdy zaczął z nią rozmawiać, ale po chwili zabrała mu kufel z piwem i uciekła. Tą oto sytuacją nasz humor poprawił się na maksymalny stopień. Czas mijał bardzo szybko i musieliśmy się rozstać z Darkiem i udać się do hotelu, ale po drodze podjechaliśmy do Tesco po jakieś jedzonko. Borys zapominając się wyszedł z klubu z kuflem w ręce i chciał go zatrzymać, ale do sklepu nie mógł z nim wejść i go wyrzucił. Zrobiliśmy szybko zakupy i myk do hotelu. Wystarczyło parę minut, żeby wszyscy poszli spać.

12 września 2013 - Edynburg, powrót do Polski.
Rano wszyscy obudziliśmy się na przysłowiowym "kacu". Każdego "suszyło" i jedyne co mogliśmy się napić to bardzo kwaśny sok Kuby. Pogoda nas mile zaskoczyła ponieważ świeciło słońce i było naprawdę ciepło. Szybko się spakowaliśmy i pojechaliśmy pod St. James' Park do sklepu kibica. Każdy z nas coś kupił. Nawet w sklepie miałem okazję to robiłem zdjęcia. Po zrobieniu zakupów poszliśmy zjeść jakiegoś fast food'a. Po spojrzeniu na zegarek okazało się, że mamy jeszcze trochę czasu dzięki czemu udaliśmy się pozwiedzać szybko Newcastle. Parę zdjęć Kamiennego Zamku, Katedry św. Mikołaja, Tyne Bridge i biegiem na pociąg do Edynburga. Czas mijał i mijał, aż w końcu dojechaliśmy do Szkocji. Na miejscu pooglądaliśmy komika, który zapewnił nam dawkę humoru, porobiliśmy zdjęcia, zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się na lotnisko. Na kontroli ponownie nie obyło się bez "akcji" gdyż Borys miał swoje kosmetyki źle pochowane i jego bagaż nie mógł zostać przepuszczony. Smutny Borys w końcu usunął ze swojego bagażu zbędne rzeczy i mogliśmy w końcu wsiąść do samolotu. Minęły dwie godziny i wylądowaliśmy w Łodzi. Kuba nas odprowadził na taksówkę i z Borysem pojechaliśmy na dworzec i pociągiem do Opola gdzie wróciliśmy do szarej rzeczywistości.

Tak właśnie spełniły się moje marzenia. Każdego dnia od powrotu wspominam te chwile z wielkim uśmiechem i planuję wrócić na Wyspy. Mam nadzieję, że miło wam się czytało. Załączam też parę zdjęć. Pozdrawiam ! Howay the lads ! :)

 


Komentarze | 6

YohanCabaye napisał:24.11.13, 07:53
A CO Z KAROLINA?;)
Mateusz  napisał:24.11.13, 10:40
hahah, rozmawiamy sobie czasami. :D
seal napisał:24.11.13, 12:19
Fajnie, że twoje marzenia się spełniły. Przyjemnie się to czyta :).
Mateusz  napisał:24.11.13, 13:07
Są jeszcze 2 marzenia. Oby dwa związane z Newcastle. :)
dbmagpie napisał:24.11.13, 22:19
Wiem co chłopak piszacy tą historie czuje.Zreszta po meczu z AC Milan miałem okazję sie z nim na chwile spotkac ( widac było u niego wielką ekscytacje ) bo był pod skrzydłami "Papuga",którego chciałbym serdecznie pozdrowić :).Ja swoje marzenie spełniłem 10 lat temu kiedy 23 sierpnia 2003 roku w sobotnie południe zasiadłem pierwszy raz w zyciu na SJP i oglądałem porażkę :( z MU. Jednak prowadzenie ,które dał nam Shearer osłodziło gorycz porażki i było jednym z moich najwspanialszych przeżyć związanych z NUFC.Pamietam ,że płakałem wtedy jak dziecko ze szczęscia Jednak najwieksze marzenie spełniło się 6-ego kwietnia 2004 kiedy po meczu z Arsenalem na SJP poprzez zrzadzenie losu miałem mozliwość spokojnie zrobic sobie zdjęcie z Shearerem ,które 4 lata później w sierpniu 2008 roku zostało przez niego podpisane :) .Życze Ci TheGameNUFC aby kolejne życzenia związane z NUFC się Tobie spełniły :)
Mateusz  napisał:24.11.13, 22:56
Miłe słowa magpie :) Pamiętam, pamiętam. :) No z tymi marzeniami będzie trudno, ale zrobię wszystko, żeby je spełnić. :)

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: C Palace - Newcastle

Premier League

24.04.2024, 21:00

Selhurst Park

Następny mecz: Newcastle - Sheff Utd VS

Premier League

27.04.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 27.04 Sheff Utd (d)04.05 Burnley (w)11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)
Tabela 1. Arsenal 34 772. Liverpool 34 743. Man City 32 734. Aston Villa 34 665. Tottenham 32 606. Man Utd 33 53

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Zapis pierwszej konferencji prasowej z udziałem Eddiego Howe'a. 8 listopada 43-latek objął funkcję głównego trenera Srok.

 

© NUFC.com.pl