Mieszane uczucia Williamsona
- Menedżer wszedł i powiedział kilka ostrych słów, a reszta to osobista duma - mówi Willo.
- Musieliśmy zareagować. Nie mogliśmy po prostu odpuścić i czekać na koniec meczu. Musieliśmy ruszyć i pokazać kibicom, że mamy chęci i grupa ma charakter.
- W inny dzień moglibyśmy coś tu ugrać, ponieważ w drugiej połowie graliśmy naprawdę dobrze. Dlatego to jest takie frustrujące, ponieważ wiemy, że zespół potrafi tak grać.
- Musimy to pokazywać od pierwszej minuty aż do końca. 45 minut to za mało. W szatni było spore rozczarowanie, chociaż na koniec byliśmy blisko wyrwania punktu.
- Nie potrafimy odnaleźć regularności, której potrzebujemy i ten występ to podsumowuje. Wiemy, że mamy utalentowany zespół, charakter i ciężko pracujemy, ale musimy znaleźć równowagę, by co tydzień osiągać korzystne rezultaty.
Willo w tym sezonie rozegrał 135 minut w czasie których Sroki nie straciły gola. - Tak to fajna sprawa, ale tutaj nie chodzi o mnie. Chodzi o to, by drużyna zdobywała punkty - dodaje 29-latek.
- Nie patrzę na to z tej strony. Cieszę się tylko wtedy, gdy zdobywamy trzy punkty. Mam mieszane uczucia. Jestem wściekły, bo przegraliśmy, ale cieszę się z powrotu na boisko.
- Zakładanie koszulki Newcastle to zaszczyt, a ja zawsze chcę grać.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.