Ginola wierzy w rodaków
- Gdy tu przybyłem, byłem jedynym Francuzem, nieznajomym w obcym mieście, ale bardzo dobrze mnie tutaj przywitano i pokochałem to – mówi Ginola.
- Sześciu francuskich zawodników w szatni będzie miało duży wpływ. Kibice powinni być zachwyceni, że klub ich pozyskał, ponieważ to są świetni piłkarze.
- Yohan Cabaye w zeszłym sezonie zdobył dublet i będzie znakomitym piłkarzem, a pozostali mają dobrą reputację we Francji. Są na czwartym miejscu i będzie niewiarygodne, gdy zobaczymy ich w przyszłym roku w europejskich pucharach.
44-letni Ginola wziął udział w niedzielnym meczu charytatywnym pomiędzy byłymi piłkarzami Newcastle a Liverpoolu i przyznał, że było to wspaniałe doświadczenie.
- To niesamowite doświadczenie zobaczyć 10 tysięcy kibiców Newcastle. To pokazuje, jaką miłością nadal darzą drużynę. Chcę podziękować każdemu, kto sprawił, że było to możliwe i zebrał takie fundusze dla fundacji charytatywnych.
- To typowe dla Geordie, by zjawić się tak liczne, więc nie była to dla mnie niespodzianka. Wiedziałem, że oni są wyjątkowi w momencie, gdy dołączyłem do Newcastle. Wiedziałem, że będzie między nami porozumienie.
- Świetnie było wrócić do szatni z Kevinem Keeganem i Terry McDermottem. Wyjście na murawę i usłyszenie krzyków z trybun dawało jeszcze większego kopa.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.