Vuckic: Byłem w dołku
- Szczerze mówiąc, to byłem przybity. Było naprawdę ciężko, ale miałem wsparcie rodziny i przyjaciół, a także menedżera, sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy w tym klubie - mówi Vuckic.
- Dzięki nim się trzymałem. To było sześć czy siedem ciężkich miesięcy, a później musiałem przeczekać wakacje na rozpoczęcie przygotowań do sezonu. Musiałem czekać dziewięć miesięcy na rozpoczęcie normalnych treningów.
- Na początku było naprawdę ciężko, ale później zacząłem pracować i ćwiczyć trochę w siłowni. Zaczynasz krok po kroku. Chcesz pracować coraz więcej.
- Teraz wszystko jest bardzo dobrze. Właściwie to już zapomniałem o tym, co się wydarzyło. Po prostu patrzę w przyszłość i ciężko pracuję.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.