Donachie: Daliśmy z siebie wszystko
- Piłkarze dali z siebie wszystko. Ciężko pracowali, a to jest bardzo intensywny turniej, sześć meczów w dwa dni na dużym boisku, a oni robili wszystko, co mogli - mówi Donachie.
- Po prostu szkoda, że w finale oddaliśmy dwa słabe gole, a rywale byli dobrze zorganizowaną, silną drużyną i nie potrafiliśmy odrobić strat.
- Podstawy trzeba wykonywać dobrze, a my traciliśmy piłkę na własnej połowie, co jest kluczowe w meczach „siódemek”. Rywale byli silni, a gdy wyszli na prowadzenie, to dobrze się bronili.
- Nie sądzę, że byli lepszymi piłkarzami od nas, ale zdobyli bramki, a taki jest puchar. Kiedy masz dobry dzień, to wygrywasz, tak jak Wigan pokonało Manchester City w finale Pucharu Anglii. Tego dnia grali lepiej, mieli swoje przełamania i wygrali.
- Trzeba przyznać się do błędów i przyjąć to na szczękę. Jednak jest to trochę irytujące, ponieważ uważam, że mamy lepszy zespół.
- Może problemem było to, że myśleliśmy już o wygranej, zamiast wygrać i zebrać oklaski. Jednak tego trzeba się nauczyć i dlatego tu jesteśmy: uczymy się wygrywać.
- Ktoś mi wcześniej mówił, że raz wygrać, a rok później być w finale to coś, na co nie można narzekać. Nigdy nie jestem zadowolony, gdy nie wygrywamy, ale z tego może być wiele dobrego.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.