Harper miał depresję
- Miałem problemy, spore problemy - przyznaje Harper.
- Były czasy, gdy czułem się różnie, ale na pewno nie komfortowo. Przetrwałem to dzięki wsparciu rodziny, szczególnie żony Lynsey, spotkaniami z doradcą oraz lekami od lekarzy.
- To pomaga ci przetrwać, ponieważ jest bardzo ciężko, a im bardziej próbujesz walczyć z tym w pojedynkę, to tym bardziej będzie cię to trzymać.
- To były ciężkie czasy. Wydaje się, że teraz ludzie są bardziej otwarci na takie rzeczy, ale być może byłem wówczas w lekkiej depresji.
- Jedyna właściwa rzecz dla piłkarza to przyznanie się do cierpienia. Miałem wtedy około 30 lat i było naprawdę ciężko. Potrzebujesz pomocy. Nie możesz walczyć sam. Musisz rozmawiać z ludźmi.
- Mając to za sobą przyglądam się teraz piłkarzom, którzy moim zdaniem mają problemy. Podchodzą do kogoś takiego i pytam: „Czy wszystko w porządku?”. Oni odpowiadają: „Tak, tak”. Wtedy ja mówię: „Nie, czy wszystko w porządku? Słuchaj, przechodziłem przez trudny okres i jeśli masz problem, to daj mi znać, możesz na mnie liczyć”.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.