Taylor: Wspieramy menedżera
- Mamy pewność siebie i do końca sezonu potrzebujemy wsparcia wszystkich - mówi Taylor.
- Sztab i zawodnicy trzymają się razem, chcemy grać dobrze. Wspieramy menedżera, a on wspiera piłkarzy. Musimy to pokazać na boisku.
- Bardzo chcemy tych trzech punktów i mam nadzieję, że w sobotę tak się stanie.
Taylor wierzy, że z pomocą kibiców Sroki pokonają Liverpool. - To bardzo ważny mecz. Najważniejsze jest to, że odbędzie się na St. James’ Park. Liczę na to, że atmosfera będzie porażająca. Kibice muszą sprawić, że stadion odleci, a my musimy zaatakować rywala.
- Jeśli będziemy grali z takim poświęceniem, jak przeciwko West Bromwich, to moim zdaniem uzyskamy korzystny rezultat. Kibice byli świetni. Nawet gdy było 1:1, a my musieliśmy się bronić, to oni nas wspierali. Oni zawsze będą z nami.
Komentarze | 3
dbmagpie napisał:25.04.13, 13:22Czemu mnie to nie dziwi... Przecież zawodnicy w kontraktach mają zapisane ,ze nie moga publicznie krytykować klubu i managera oraz innych osób zatrudnionym w klubie.Wszelkie żale dopiero wylewają jak już sa gdzie indziej bo nie groża już im za to kary.U san i Barton i Enrique polecieli głownie za publiczne krytykowanie polityki kadrowo-finansowej klubu
Łukasz napisał:25.04.13, 16:57Barton był nie obliczalny ale krytykujac na twiterze wiedzial jak sie to skonczy dla nie go, enriqe chcial odejsc sam i dla tego krytykowal by wkurzyc zarzad. za enriqe santon przyszedl i zarobilismy milion jak dlamnie niezly biznes
dbmagpie napisał:25.04.13, 17:06Zgadza sie z tym co powiedziałeś.Jednak porzez takie działanie stracili oboje w moich oczach zwłaszcza hiszpan.Równie dobrze klub nie musiał im pozwolić odejśc tylko zdegradować do rezerw ale to byłoby tylko wyrzucaniem kasy w błoto
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Kara Evertonu za złamanie zasad finansowych została zmniejszona z 10 do 6 punktów ujemnych w tabeli po tym, jak klub odwołał się od kary.
