Pierwsza połowa dla Benfici
Benfica stworzyła sobie pierwszą okazję w dziewiątej minucie, gdy po strzale Nicolasa Gaitana problemy miał Tim Krul, ale Holender na raty wybronił mocny uderzenie Argentyńczyka.
W 12-stej minucie wynik otworzył Papiss Cisse. Danny Simpson świetnie podał na prawe skrzydło do Moussy Sissoko, a ten zagrał przed bramkę, gdzie znalazł się Senegalczyk i z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki.
Sroki niedługo potem mogły podwoić swoje prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Jonasa Gutierreza znów uderzał Cisse, a piłka trącona przez Artura odbiła się od słupka.
W 25-tej minucie Orły doprowadziły do wyrównania. Oscar Cardozo strzelił zza pola karnego, a Krul zdołał tylko odbić piłkę przed siebie. Najszybciej zareagował Rodrigo, który bez problemu zdobył gola.
Krul szybko miał okazję do zrehabilitowania się, gdy w odstępie kilku sekund zatrzymał Andre Gomesa i Olę Johna, dzięki czemu utrzymywał się remisowy wynik.
Jeszcze przed przerwą Holender znów interweniował po strzałach Rodrigo i Nemanji Matica.
Tuż po przerwie Sylvain Marveaux podał do Cisse, który miał przed sobą tylko bramkarza. Senegalczyk zdecydował się na lob, ale piłka znów trafiła tylko w słupek.
Później dalej dominowali piłkarze z Lizbony, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na defensywę Srok. W końcu w 65-tej minucie pomógł im w tym Davide Santon, który chciał podać do Krula, ale nie zauważył nadbiegającego Limy, a ten przechwycił piłkę, po czym wpisał się na listę strzelców.
5 minut później sytuacja Srok jeszcze się pogorszyła. Po dośrodkowaniu w pole karne Newcastle pecha miał Steven Taylor, którego piłka trafiła w rękę. Sędzia podyktował rzut karny i na bramkę zamienił go Cardozo.
Sroki w drugiej połowie nie miały nic do powiedzenia i poza jedną akcją nie zagroziły bramce Benfici. By awansować, w przyszłym tygodniu muszą pokonać Portugalczyków 2:0.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.