Cabaye: Byliśmy bardzo słabi
- Oczywiście, że jesteśmy rozczarowani, ponieważ szczególnie w pierwszej połowie byliśmy bardzo, bardzo słabi. Graliśmy jak zespół, który chciał zremisować. To złe nastawienie - mówi Cabaye.
- Druga połowa była całkiem inna i gdybym zdobył bramkę, to byłby to całkiem inny mecz.
- Gola nie zdobyliśmy i przegraliśmy 0:4, o czym chcemy zapomnieć. To trudne. Nie wiem dlaczego zaczęliśmy tak słabo. Brakowało nam techniki, nie umieliśmy utrzymać się przy piłce, ciągle ją traciliśmy. Sami sobie utrudnialiśmy sprawę. Za bardzo się cofnęliśmy, co nie pomaga.
Pojawiły się sugestie, że Newcastle odpuściło ten mecz, skupiając się już na czwartkowym ćwierćfinale Ligi Europy przeciwko Benfice, ale Cabaye nie zgadza się z taką tezą.
- Nie, to niesprawiedliwe. Najlepszym sposobem na przygotowanie się do czwartkowego meczu był dobry występ przeciwko mistrzowi Anglii. Myślę, i mam taką nadzieję, że nikt na boisku nie myślał już o spotkaniu z Beficą.
- Byliśmy po prostu słabi i brakowało nam naszych mocnych stron. Nikt nie myślał o Lidze Europy. Przyjechanie na mecz z Manchesterem City i myślenie o innym spotkaniu byłoby bardzo dziwne.
Cabaye pogodził się z tym, że Sroki czeka walka o utrzymanie. - Teraz każdy mecz będzie dla nas bardzo ważny. Na początek musimy w czwartek pokazać, że uczymy się na błędach i musimy się upewnić, że do rewanżu będziemy podchodzić po dobrych wynikach z Benficą i Fulham.
- Potrzebujemy dobrego wyniku, nic więcej. Do końca sezonu każdy mecz będzie jak finał i przede wszystkim musimy mieć pewne bezpieczeństwo, gdyż w przyszłym sezonie chcemy grać w Premier League. Musimy o to walczyć, a w sobotę tego nie zrobiliśmy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.