List otwarty Colocciniego
„Do mojej rodziny San Lorencista,
Piszę te słowa z daleka, gdzie tęsknię za moim krajem, moją rodziną i moimi bliskimi. Zasmucony wiedzą o tym, po serii spotkań w Newcastle mój powrót do Argentyny został chwilowo wstrzymany.
Niestety życie nie zawsze toczy się tak, jak by się chciało, czy tak jak się potrzebuje, często wpływ na to mają osoby trzecie oraz sztywność kontraktu, który jest silniejszy niż pragnienia jednostki.
Jednak jestem przekonany, że te rozczarowanie nie musi stać na przeszkodzie, by wyrazić moją ogromną wdzięczność dla każdego za okazaną sympatię i wsparcie, co okazaliśmy przez ostatnich kilka miesięcy, w każdy możliwy sposób.
Ponadto chcę podziękować mediom za cierpliwość oraz szacunek, a także powagę okazaną w tym czasie w kierunku mnie i mojej rodziny.
Jestem przekonany, że oni zrozumieli moje prywatne problemy, przez które przechodzę oraz zrozumieli milczenie w tym czasie ze mojej strony oraz mojego przedstawiciela Marcelo Lombilli, co nie było naszym kaprysem, ale wynikało z potrzeby zachowania tych spraw dla siebie.
Wreszcie pragnę podziękować władzom San Lorenzo del Almagro, a zwłaszcza okazać wdzięczność prezydentowi klubu, doktorowi Matiasowi Lammensowi oraz wiceprezesowi panu Marcelowi Tinelliemu, za serdeczność, wsparcie i zrozumienie, którym mnie obdarzyli, a także za to, że od razu zainteresowali się moją sytuacją rodzinną i narażali się dla mnie. Szczególnie dziękuję za ogromny wysiłek, jaki włożyli w to, by nie spotkały mnie żadne trudności.
W obecnych czasach, gdy władze argentyńskiego futbolu z różnych powodów wydają się być mniej zaangażowane, z wielką dumą, jako członek rodziny San Lorenzo, wyrażam podziw dla Matiasa Lammensa oraz Marcelo Tinelliego za ich osobowość, profesjonalizm, doskonałe zarządzanie drużyną, uczciwą pracę, powagę oraz zaangażowanie w stawianiu człowieka ponad interesy, co wynika z obranej przez klub drogi, co mnie satysfakcjonuje.
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie,
Fabricio Coloccini.”
Komentarze | 10
Marek napisał:26.01.13, 13:51Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.