Pardew: Zabrakło nam wojownika
- Gdy nie strzelasz bramek u siebie, to prosisz się o kłopoty - mówi Pardew.
- Zagrażaliśmy ich bramce i mieliśmy osiem czy dziewięć strzałów na bramkę, ale nie było w tym prawdziwego zamiaru czy jakości, była jedna dobra próba Yohana, którą oni zablokowali i jestem rozczarowany.
- Powinniśmy grać lepiej i zdecydowanie brakowało nam okazji w pierwszych 20-stu minutach. Zmarnowaliśmy 20 minut, nie potrafiliśmy wystartować. Wiedzieliśmy, że oni będą grali prostą piłkę i będą wrzucali długie podania w nasze pole karne, ale ten fragment gry był bardzo kosztowny.
- Zdobyli gola i potem my naprawdę bardzo się staraliśmy, ale nie zdołaliśmy nic stworzyć.
W meczu nie mogli zagrać zawieszeni Fabricio Coloccini oraz Cheick Tiote, urazu przed spotkaniem doznał Sammy Ameobi, a Jonas Gutierrez i Papiss Cisse zeszli z boiska z powodu kontuzji.
- W tym tygodniu nie możemy się tłumaczyć Ligą Europy. Mieliśmy świeży zespół, ale mieliśmy sporo problemów na boisku.
- Yohan Cabaye kulał, Demba Ba miał trochę problemów z goleniem, Papiss musiał zejść z powodu bólu pleców, więc mieliśmy kilka problemów.
- Oczywiście straciliśmy Jonasa, a potem nie zdołaliśmy złapać rytmu i właśnie tego szukamy.
- To jest taki mecz, w którym potrzebujesz Tiote, potrzebujesz swojego wojownika na boisku. Mieli dzisiaj zbyt wiele czasu w pomocy i myślę, że Cheick by to załatwił, więc dobrze, że za tydzień wraca.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.