Ferguson rozczarowany wynikiem
- Chłopcy są zasmuceni. To jeden z tych meczów, kiedy piłka nie trafia do ciebie we właściwym momencie - powiedział Ferguson dla Chronicle.
- Musimy po prostu iść dalej. Musimy to zostawić za sobą i patrzeć do przodu, w ten weekend gramy z Reading i znów trzeba ruszyć naprzód.
Jeszcze przed meczem Alan Pardew bardzo chwalił Fergusona. - Tak, czytałem to, świetnie się czyta takie rzeczy. Wspaniale, że menedżer tak we mnie wierzy.
- Powiedział mi, żeby atakować ich bocznego obrońcę i jak najczęściej wrzucać piłkę w pole karne, gdyż on wie, co potrafię zrobić moją lewą nogą.
Ferguson zaraz po wejściu na boisko z ławki rezerwowych zaliczył asystę przy bramce Papissa Cisse.
- Zauważyłem trochę miejsca i pomyślałem, że to może być moja szansa. Wrzuciłem piłkę i myślałem, że obrońca jej sięgnie, ale Cisse znalazł się tam w odpowiednim czasie, tak jak zawsze.
- To dobrze ustawiło nas na resztę spotkania, bo chcieliśmy do niego wrócić. Kiedy ma się takich zawodników przed sobą, to gra się o wiele łatwiej. To świetny piłkarz i pokazuje to co tydzień.
Ferguson, dla którego idolem jest legenda Czerwonych Diabłów Ryan Giggs, spełnił swoje marzenia wybiegając wczoraj na murawę Old Trafford.
- Cieszę się, że mogłem wejść na boisko i zagrać na Old Trafford, to spełnienie marzeń. Gdy miałem około 8 lat to przyjechałem tu zwiedzać stadion i myślałem, jak niesamowity on jest.
- Cieszę się, że mogłem zagrać i pokazać ludziom, co potrafię. Jestem tylko rozczarowany wynikiem.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.