Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane:  7 czerwca 2012, 19:50 | Marek

Wywiad z Carrem

Dzisiaj szef łowców talentów Graham Carr o 8 lat przedłużył kontrakt z Newcastle United. Po złożeniu podpisu pod nową umową Carr udzielił wywiadu, w którym powiedział kilka słów o aspektach swojej pracy, atmosferze w sztabie i Romainie Amalfitano.

Graham, jak się czujesz po podpisaniu nowej umowy? I jak do tego doszło?
Szczerze mówiąc to był szok. Dostałem telefon od Dereka Llambiasa, który zapytał czy mogę spotkać się z Mike’em Ashleyem. Rozmawialiśmy przez cztery godziny o naszym zespole, skautingu i na następny dzień znów się spotkaliśmy na kilka godzin. Spędziliśmy dwa dni na rozmowach o naszych celach, co przedtem zostało przedyskutowane z Alanem. Alan przedstawił, jakich piłkarzy potrzebuje i dla Mike’a, który jest zajętym człowiekiem, była to świetna okazja, by o nich porozmawiać. Gdy zaoferowano mi kontrakt, po prostu go podpisałem. Rozmawialiśmy o piłkarzach i nagle powiedział mi, co ma zamiar mi zaoferować. Lubię dla niego pracować, więc nie miało to znaczenia, czy podpisuję na rok czy na 20 lat. Po prostu lubię pracować dla Newcastle, ale to była niespodzianka.

Osiem lat to dużo czasu. Czemu tak długa umowa?
Myślę, że Mike chce mieć stabilny sztab. Chce, by wszyscy zostali tu na długo. Myślę, że to naprawdę ważne. Stabilny menedżer, bo Alan też ma długą umowę, jego sztab, mój sztab, wszyscy zostajemy razem i chcemy ten klub poprowadzić naprzód. W zeszłym sezonie skończyliśmy na piątym miejscu i może nie będzie to możliwe co rok, ale z ciągłością i stabilnością możemy utrzymać się w tych okolicach.

Urodziłeś się w Northumberland i jesteś kibicem Newcastle. Czy miało to jakiś wpływ na twoją decyzję o związaniu się z klubem na tak długi czas?
Oczywiście. To jest dla mnie wymarzona praca. Jestem z Newcastle, lubię pracować dla Newcastle. Szczerze mówiąc, to mam szczęście, że mogę wykonywać tę pracę dla dobrych ludzi. Przez większość czasu blisko współpracuję z Derekiem oraz Lee Charnleyem, a także mam dobre relacje z Alanem, który ciężko pracuje nad swoimi zadaniami. Mamy wspólne zaufanie, co jest bardzo ważne, czyż nie?

Jak twoja rola pasuje do tego, co menedżer próbuje zrobić w Newcastle?
Oczywiście ja zajmuje się skautingiem i później razem tworzymy listę zawodników na pozycjach, którym będziemy się przyglądać. Gdy Alan ma okazję, to też obserwuje piłkarzy, ale lubi polegać na mnie, ponieważ jego praca jest bardzo czasochłonna. Czasami grają w sobotę lub niedzielę, czasami w poniedziałek, więc nie zawsze ma szansę, by obserwować piłkarzy. Jednak gdy ma czas, to jedzie obserwować, więc wyznaczam mu kilku zawodników, którym może się przyjrzeć. Mamy zespół łowców talentów, to nie tylko ja. Nie mamy ich wielu, ale są ludzie, którzy piszą raporty meczowe oraz tacy, którzy obserwują poszczególnych piłkarzy. Oglądamy wiele meczów europejskich, bo naszym zdaniem to najlepszy rynek. Zawsze można tam zrobić złoty interes. Gdy obserwujesz kogoś w Anglii, nawet w niższych ligach, to od razu myślą „o, Newcastle, Premier League, możemy na tym coś ugrać”. Znamy rynek, który obserwujemy.

Ile czasu spędzasz na poszukiwaniu piłkarzy?
Zazwyczaj wyjeżdżam na trzy lub cztery weekendy w każdym miesiącu, ale zawsze spędzam jeden weekend w domu. Mieszkam w Northamptonshire i co najważniejsze nie przeszkadza to klubowi, a ja mam dostęp do Eurostaru, a do pięciu lotnisk mam mniej niż godzinę drogi. Mogę zajechać do Birmingham, East Midlands, St. Panceras w godzinę, do Luton dojadę w 40 minut, mogę jechać do Stansted, a do Heathrow mam 75 mil. Wszystko w zasięgu, mogę się dostać gdziekolwiek chcę. Spędziłem sporo czasu w Niemczech, bo tam się gra podobną piłkę do naszej i stamtąd kupiliśmy Papissa Cisse. Jednak Papissa obserwowałem na długo przed Freiburgiem, oglądałem go zanim miał europejski paszport! Również długo obserwowałem Yohana Cabaye’a. Robię to od czternastu lat dla różnych klubów: dla Tottenhamu pięć lat, dla Manchesteru City 7 lat, więc to dla mnie żadna nowość. Piłkarze to również nic nowego dla mnie.

Cisse i Cabaye to dwójka piłkarzy, których pomogłeś ocenić od twojego przyjścia do Newcastle w lutym 2010 roku. Musisz być zadowolony ze swoich wyników?
Lubię myśleć, że tak, ale tak naprawdę to jest moja praca. Trochę braw należy się tu też właścicielowi. Włożył w to sporo pieniędzy i bardzo pomaga. To, że Alan Pardew formuje zespół, również pomaga.

Ostatnim piłkarzem, który dołączył do Newcastle po twoim poleceniu, jest Romain Amalfitano. Co ci w nim zaimponowało?
Grał dla Reims, którzy wywalczyli awans w zeszłym sezonie. Grał regularnie, ale kończył mu się kontrakt. Grał tylko w drugiej lidze francuskiej, ale jest dobrym piłkarzem i wzmocni skład. Może mu zając trochę czasu, zanim trafi do drużyny, ale jeśli będzie ciężko pracował, to jestem przekonany, że będzie znakomitym piłkarzem. Jest szybki. Może grać po prawej stronie, przedtem grał na środku, potrafi podawać… jest jednym z tych, którzy dostali szansę. Trochę mu zajmie, zanim wejdzie do pierwszej jedenastki, ale nie dostaniesz gotowej gwiazdy za darmo, prawda?

Ten zakup pokazuje, że ty i twój zespół już ciężko pracujecie przed następnym sezonem…
Zawsze tak jest. Każdego roku, wiemy czego szukamy dla Newcastle. Szukamy nowych piłkarzy i jeszcze raz przyglądamy się tym, których obserwowaliśmy wcześniej, by sprawdzić, czy się rozwinęli lub dorośli. Ta robota nigdy się nie kończy. Nie mówi się: „dobra, przyszło lato, zacznijmy szukać piłkarzy”. Przez cały sezon musisz być gotowy na okno transferowe. Można dostać fantastyczną ofertę za kogoś lub ktoś dostanie kontuzji i trzeba go zastąpić. To nigdy się nie kończy, ale kocham to.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: C Palace - Newcastle

Premier League

24.04.2024, 21:00

Selhurst Park

Następny mecz: Newcastle - Sheff Utd VS

Premier League

27.04.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 27.04 Sheff Utd (d)04.05 Burnley (w)11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)22.05 Tottenham (n)
Tabela 1. Arsenal 34 772. Man City 33 763. Liverpool 34 744. Aston Villa 34 665. Tottenham 32 606. Man Utd 33 53

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl