Barnes: To nie jest zły punkt
- To jest ciężko wywalczony punkt. Mieliśmy lepsze i gorsze okresy w tym meczu, ale odrobienie strat na wyjeździe i patrząc na całość, to nie jest zły punkt - mówi Barnes.
- W pierwszej połowie Bournemouth było mocne i naciskali na nas. My dobrze się temu przeciwstawialiśmy. Nie graliśmy tego, co byśmy chcieli.
- W drugiej połowie graliśmy zaatakowaliśmy, naciskaliśmy i zdobyliśmy gola wyrównującego, a później walczyliśmy o zwycięskiego gola, co się nie udało, ale nasza gra była lepsza.
Barnes kolejny raz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale jego wejście w 58 minucie odmieniło grę Srok w ofensywie, a on sam zaliczył asystę przy golu Anthony’ego Gordona.
- Chciałem wejść i zrobić różnicę, wpłynąć na grę. Mecz nam uciekał, musieliśmy trochę pozmieniać i tak zrobiliśmy - dodaje 26-latek.
- Tworzyliśmy szanse, a nasza postawa wskoczyła na wyższy poziom. Jako ofensywni piłkarze, mamy za zadanie, żeby wejść i wpłynąć na mecz, a moim zdaniem to dzisiaj zrobiliśmy.
- Mieliśmy przewagę, widzieliśmy też, że rywale będą groźni z kontry. Jednak ogólnie czuliśmy, że to my przeważamy i na koniec to my naciskaliśmy przeciwnika.
O swojej grze powiedział: - Kiedy wchodzę na boisko, to chcę mieć pozytywny wpływ. Dlatego lubię grać w piłkę, żeby wyjść i być kreatywnym.
- Dzisiaj to zadziałało, zaliczyłem asystę przy bramce, ale za każdym razem chcę wejść na boisko i grać ekscytujący futbol. Dzisiaj to zadziałało bardzo dobrze.
Po wyrównującym golu Newcastle miało szanse, żeby zdobyć zwycięskiego gola. Ostatecznie do bramki trafiło Bournemouth, ale VAR nie uznał ich gola.
- Ich bramkarz miał kilka dobrych interwencji. Może innego dnia jeden z tych strzałów trafiłby do siatki. Zdecydowanie naciskaliśmy - dodaje.
- W końcówce ich bramka nie została uznana, więc pod tym względem możemy przyznać, że trochę dopisało nam szczęście, więc uczucia są mieszane. To my przeważaliśmy, a na koniec prawie przegraliśmy, więc mieliśmy szczęście.
- Kiedy jesteś na boisku, to nie do końca widzisz co się dzieje. Z mojego miejsca to wyglądało jak gol i nawet nie pomyślałem, że będzie to sprawdzane przez VAR.
- Po to jest VAR, żeby wyłapywać takie drobne błędy, których sędzia nie dostrzega na boisku, więc dzisiaj spełniło to swoje zadanie i nam pomogło.
W tym tygodniu Newcastle rozegra dwa mecze, najpierw w środę z Nottingham Forest w Pucharze Ligi, a w niedzielę podejmie Tottenham Hotspur w spotkaniu ligowym.
Skrzydłowy Srok powiedział: - Na początku tygodnia powiedzieliśmy sobie, że czeka nas siedem ważnych dni, trzy ważne mecze przed przerwą międzynarodową.
- Będziemy budowali na tym meczu, szukali plusów i minusów, przeniesiemy to na mecz w środku tygodnia, bo jednym z naszych celów na ten sezon jest dobra seria w pucharach, a to się zaczyna w środę, a potem mamy wielki mecz w weekend. Ekscytujący tydzień.
.@anthonygordon gets off the mark for the new season pic.twitter.com/YVCdUSIt8y
— Newcastle United FC (@NUFC) August 25, 2024
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.