Coloccini: Nie żałuję
- Ludzie odchodzili i podejrzewam, że ja też to mogłem zrobić. Myślałem, że mam czarną gwiazdkę na moim CV, ponieważ spadliśmy z ligi - mówi Coloccini.
- Czułem jednak odpowiedzialność za to i chciałem to odwrócić. Chciałem naprawić zniszczenia i zreperować kilka rzeczy.
Zapytany o to, czy żałowałby, gdyby wtedy odszedł, odpowiada: - Tak, ale ja chciałem zostać. Byłem tutaj bardzo szczęśliwy.
- Teraz naszym marzeniem jest awans do Ligi Mistrzów. Możemy zostać na nas wylany kubeł zimnej wody, jeśli nie skoncentrujemy się na pięciu ostatnich meczach.
- Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ jesteśmy bliscy potwierdzenia faktu, że zagramy w Lidze Europy. To dobra wiadomość dla Newcastle. Kibice mogą być zadowoleni przed ostatnimi spotkaniami.
Coloccini przyznaje, że nie takie były plany przed sezonem. - Na początku sezony myśleliśmy o tym, by najpierw zdobyć 45 punktów. Pierwszym celem było zapewnienie sobie bytu w Premier League.
- Jednak dobrze radziliśmy sobie przez całe rozgrywki. Twardo stąpaliśmy po ziemi. Dzięki temu dzisiaj walczymy o miejsca w europejskich pucharach.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.