Coyle wini sędziów
- Przy drugim golu sędzia Mike Jones musiał polegać na swoim asystencie. Oczywiście trudno nam zaakceptować taką decyzję - mówi Coyle.
- Drużyny z dolnej części tabeli dużo częściej nie dostają takich decyzji na swoją korzyść, wtedy gdy szczęście ci nie dopisuje.
- Będziemy musieli się po tym pozbierać i ponownie ruszyć naprzód. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy wystarczająco dużo jakości, by utrzymać się w lidze.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.