Wilson spotka się w piątek ze specjalistą ws. kontuzji łydki
Najlepszy strzelec Newcastle United tuż przed przerwą spotkania z Czerwonymi Diabłami źle postawił nogę i poczuł ból w lewej łydce. Próbował kontynuować grę, ale ostatecznie nie był w stanie tego zrobić i musiał opuścić boisko.
Wilson powiedział: - To jest dziwna kontuzja, bo tak naprawdę nie wiem na jak długo wypadnę z gry. Mam umówioną wizytę u specjalisty w piątek, żeby wszystko omówić, zobaczyć prześwietlenia i wtedy ustalić co dalej, jak długa to będzie przerwa.
- Doznałem urazu łydki, w okolicach mięśnia płaszczkowatego. W tygodniu wykonujesz ten sam ruch po tysiąc razy na treningach, ale z jakiegoś powodu postawiłem nogę w złej pozycji, w złym miejscu i mięsień się zerwał.
Kontuzje to nie jest nowość w karierze Wilsona, który widzi jasne strony tego i zamierza korzystać ze swoich doświadczeń, żeby wrócić na boisko jeszcze silniejszym.
- Doznajesz kontuzji w meczu, a nikt nie gra po to, żeby złapać uraz - dodaje. - Jestem chyba jednym z największych profesjonalistów wśród piłkarzy, jakich spotkasz, jeśli chodzi o poświecenie wszystkiego dla futbolu na boisku i poza nim.
- To frustrujące, gdy doznajesz kontuzji, ale jako piłkarz, który przeżywał rozczarowania w swojej karierze i życiu mogę powiedzieć, że te przeżyte rozczarowania stawiają cię w dobrym miejscu. Mogę oprzeć się na doświadczeniach z przeszłości, żeby wrócić silniejszym.
- Doznałem kontuzji w meczu z Manchesterem United, wykonując ruch, który robisz tysiąc razy w tygodniu. Nie ma powodu ani wytłumaczenia, dlaczego doszło do kontuzji, zdarza się, ale nie ma sensu użalać się nad sobą, ponieważ w piłce wszystko toczy się tak szybko.
- Jeżeli z powodu rozczarowania moja rehabilitacja potrwałaby tydzień lub dwa dłużej, to będzie to kolejny tydzień lub dwa, w którym zespół będzie musiał radzić sobie beze mnie.
- Po prostu trzeba się z tym pogodzić, w porządku, stało się, nie mogę nic z tym zrobić, poza odbudową i powrotem. Jako profesjonalista, właśnie tego się trzymam.
- W meczu z Man United zawsze wróciłbym na boisko, nawet pomimo kontuzji, która może mnie wykluczyć z gry na tygodnie lubi miesiące. Takim piłkarzem już jestem.
- Masz przeczucia czy to jest drobna, czy poważna kontuzja, a tu powiedziałbym, że to gdzieś po środku, ale w przyszłym tygodniu dowiem się, jak długa to będzie przerwa. Podniosę się z tego i znów ruszę do przodu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.