Bruce: Powinniśmy wygrać ten mecz
Steve, odpadacie z Pucharu Ligi po rzutach karnych, ale czy mieliście wystarczająco dużo szans, żeby rzutów karnych nawet nie było?
- Mieliśmy świetne okazję, żeby wygrać, moim zdaniem zasłużyliśmy na zwycięstwo, a nawet na zwycięstwo dwóch meczów. Jednak kiedy nie wykorzystujesz swoich szans, nie zdobywasz gola, to mecz Cię może rozczarować i tak było. Przegrywamy w rzutach karnych, ale ogólnie było wiele pozytywów, np. to jak graliśmy, jak wyglądaliśmy, w obronie też byliśmy o wiele lepsi, zachowaliśmy czyste konto, nie przypominam sobie żadnej interwencji naszego bramkarza, a to Burnley, które zawsze jego groźne i stwarza zagrożenie, radziliśmy sobie ze stałymi fragmentami gry. Moim zdaniem powinniśmy wygrać ten mecz.
Kiedy dochodzi do konkursu jedenastek, to jest to loteria. Wiem, że wczoraj trenowaliście karne, jednak w meczu to jest inna sytuacja.
- Na treningach Allan i Miggy wykorzystywali karne, całkiem inaczej to wyglądało na boisku treningowym. Trenowaliśmy jedenastki dzień przed meczem i niestety nie zdołaliśmy ich wykonać tak, jak chcieliśmy.
Dokonałeś dziewięciu zmian, ale na boisku było pięciu reprezentantów swoich krajów. Czy uważasz, że było wystarczająco jakości, żeby wygrać?
- Kiedy masz taki zespół, jak my mamy, to ważne, żeby każdy dostał czas na boisku, a to była idealna okazja ku temu. Dali mi do myślenia przed meczem z Southampton.
Z ławki wprowadziłeś Allana Saint-Maximina, Miguela Almirona i Joe Willocka. Czy to pokazywało, że zamierzacie wygrać to spotkanie?
- Próbowaliśmy wygrać. Jesteśmy bardzo rozczarowani, że nie awansowaliśmy dalej, ponieważ graliśmy dobrze, a nie zdołaliśmy tego wykończyć.
Wspomniałeś o czystym koncie Freddiego Woodmana. Domyślam się, że wybór między nim a Markiem Gillespiem był trudny. Czy to czyste konto broni Twoją decyzję? Zachował czyste konto, ale też nie miał wiele do roboty.
- Uważałem, że on też potrzebuje gry, jest obecnie naszym numerem jeden, jest bardzo spokojny, a takie mecze mu bardzo dobrze zrobią. Świetnie wybronił karnego, który utrzymał nas w walce i myślałem, że to on trafi na nagłówki gazet, ale tak się nie stało.
Postawiłeś przez zawodnikami zadanie, żeby pokazali się przed sobotnim meczem. Czy Twoim zdaniem to zrobili?
- Zrobili to. Brawa dla nich.
Mecz z Souhampton będzie dla was bardzo ważny…
- Każdy mecz w Premier League jest bardzo ważny. Mam nadzieję, że dalej będziemy robili to samo i dopisze nam więcej szczęścia, bo to nigdy nie zaszkodzi. Obecnie w ogóle nie mamy szczęścia, jeśli chodzi o decyzje sędziego i porażkę w karnych, ale taki jest futbol.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.