Bruce przed inauguracją
O starcie sezonu:
- Czekam już na to. Ta szansa to jeden z najważniejszych momentów mojej długiej kariery. Jest to ważniejsze, niż to, co robiłem do tej pory. Prowadzenie tego wspaniałego klubu jest dla mnie wyjątkowe i jestem zachwycony, że tu jestem. Kiedy tutaj przychodzisz, to ciąży na tobie pewna presja, ale dlatego tu jestem. Nie mogliśmy sobie wymyśleć trudniejszego startu, niż mecz z Arsenalem, ale mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony i damy kibicom powody do radości. Zrobiliśmy tyle, ile byliśmy w stanie. Myślę, że wyjazd do Chin był niesamowicie pomocny, chociaż byliśmy tam tylko przez dwa, trzy dni. Od razu musieliśmy poznać ludzi i moim zdaniem to było ważne.
O transferach:
- Wielu ludzi włożyło w to sporo pracy. Sprowadzenie pięciu takich piłkarzy w trzy tygodnie jest dość nadzwyczajne. Myślę, że dało to wszystkim powody do ekscytacji, czego ten klub potrzebował i jestem zachwycony tym, co zrobiliśmy. Wzmocniliśmy ofensywę, co było kluczowe, patrząc na to, jacy piłkarze odeszli. Ogólnie jestem bardzo, bardzo zadowolony. Nie mógłbym być bardziej zachwycony tym, kogo sprowadziliśmy. Sprowadziliśmy kilku bardzo dobrych piłkarzy, których kibice będą lubili oglądać.
O spotkaniu z Arsenalem
- Jesteś tak dobry, jak twoi napastnicy. Możesz się bronić ile chcesz, ale jeśli w ataku masz kogoś, kto potrafi zdobyć gola, to zawsze jesteś w grze. Kiedy mierzysz się z wielkimi zespołami, a nie ma większych niż Arsenal, to w obronie musimy zagrać idealnie, ale uważam też, że równie ważne jest stwarzanie zagrożenia rywalowi i wiemy, że możemy im zagrozić. Nie łudźmy się, w zeszłym sezonie oni byli w finale Ligi Europy. To wielki klub i tak jest od lat. W ataku mają naprawdę klasowych piłkarzy. Jesteśmy tego świadomi, a jeszcze wzmocnili defensywę. Spodziewam się, że Arsenal będzie bardzo dobry. Mieli wspaniałe okno transferowe. Kiedy grasz z Arsenalem, to wiesz, że to zawsze będzie trudny mecz.
O planowanym bojkocie kibiców:
- Mają do tego prawo. Płacą swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi i oczywiście mają prawo do bojkotu. Moja wiadomość dla nich jest jak od każdego przychodzącego menedżera: oceńcie mnie po jakimś czasie. Rafa Benitez to niesamowicie utalentowany menedżer, był uwielbiany przez kibiców, to każdy kto go zastąp, będzie miał ciężko z powodu tych okoliczności. Wyniki teraz będą bardzo ważne, bo na ich podstawie jest oceniany każdy menedżer. O ostatnich dwóch czy trzech tygodniach piłkarze byli wspaniale, znakomicie się pracuję z taką grupą i mam nadzieję, że uzyskamy dobry rezultat.
O kontraktach dla pięciu piłkarzy:
- Nigdy nie chcę rozmawiać o sprawach osobistych ludzi, ale u Isaaca Haydena doszło do małej zmiany pod tym względem. Zasugerował, że jest gotowy do rozmów z nami. Oczywiście jestem tym zachwycony. On, Matt Ritchie, bramkarz i kapitan… jest czterech czy pięciu zawodników, z którymi chcemy rozmawiać na temat nowych umów.
O Andym Carrollu:
- Bardzo chciał tu wrócić. Czy szybko wróci na boisko? Czy pozostanie zdrowy? Bardzo chciał wrócić i odnieść sukces w klubie z jego miasta. Nie było się nad czym zastanawiać. Rano był pierwszy na treningu. W West Hamie wrócił do treningów na trawie. Nie będziemy ustalać daty jego powrotu. Na pewno nie zobaczymy go na boisku za dwa czy trzy tygodnie. Nie jest już młody. Jest już na etapie weterana. To teraz dojrzały Andy Carroll.
O Dwightcie Gayle’u:
- Widzę dla niego rolę do odegrania. Rozczarowująca jest jego kontuzja, nie kopnął jeszcze piłki. Zawsze będzie zainteresowanie z Championship. Sam chciałem go pozyskać chyba ze trzy razy. Jak tutaj przyszedłem to powiedziałem mu: „Dwight, wracaj do zdrowia i możesz być częścią ofensywy”. Jesteś tak dobry, jak twój atak i teraz mamy poważne opcje. Dwight może być ważną częścią tego. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia i to potwierdzi.
O odrzuceniu kilku piłkarzy podczas wyboru kadry do ligi:
- To jest okropna część tej pracy. Musiałem im powiedzieć, że nie będą mieli nawet numeru w składzie. Nie rozumiem tego, że trzeba wybrać 25-osobową kadrę, kiedy to powoduje te wszystkie problemy, ale tak już jest. Niestety Jack Colback jest jednym z tych zawodników, którzy nie dostali numeru na koszulce.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.