Ritche: Nie żałuję
- Tak, w stu procentach, cieszę się tym. Jesteśmy w ważnym momencie sezonu, a to jest fantastyczny klub. Naprawdę podoba mi się moja obecna rola - mówi Szkot.
W sobotę Newcastle jedzie do Bournemouth, gdzie Ritchie spędził trzy lata. Piłkarz Srok cieszy się, że jego byłym kolegom dobrze się wiedzie, ale nie żałuje, że mienił klub.
- To była moja decyzja, żeby opuścić Bournemouth, bo Newcastle to było miejsce, w którym chciałem się znaleźć i do dzisiaj tak jest - zapewnia 29-letni skrzydłowy.
- To było wyzwanie, które bardzo chciałem podjąć i wciąż tak jest. Mimo wszystkich dobrych chwil, jakie przeżyłem w Bournemouth, ani przez chwilę nie żałowałem decyzji o odejściu.
- To dla mnie ogromna przyjemność, gdy widzę w Match of the Day, że chłopcy, z którymi spędziłem tak wiele czasu, radzą sobie tak dobrze.
- Byliśmy zwartą grupą w Bournemouth. Menedżer, cały sztab, wszyscy zaangażowani. Spędziłem tam z nimi wiele lat, więc ten klub wciąż jest ważną częścią mnie. To jest dla mnie powód do dumy, że spełniłem swoją rolę doprowadzając ten klub tam, gdzie jest teraz.
Od niedawna Ritchie pełni rolę cofniętego skrzydłowego i jak przyznaje, musiał poprawić swoją grę w obronie, lecz nowe ustawienie pozwala mu na więcej w ofensywie.
- Szczerze mówiąc, uwielbiam to. Czuję, że znajduję się w lepszej pozycji, wychodząc do przodu z piłką. Powiedziałbym, że jedną z moich najmocniejszych stron są dośrodkowania i teraz znajduję się w takich strefach boiskach, z których mogę dośrodkować - dodaje.
- Czuję, że gry w obronie musiałem się trochę nauczyć. Popełniłem kilka błędów, drobnych, za które spotyka cię kara w tej lidze. W meczu z Watfordem nie grałem tak blisko, jak powinienem. Wyciągnąłem z tego lekcję.
- Uczę się w trakcie gry. Mecz z Man City dał mi sporo pewności siebie w obronie. Po tym meczu wiele się nauczyłem i stałem się lepszym piłkarzem. Gra na tej pozycji mi się podoba.
- To sposób w jaki gramy, chłopcy ze środka rozprowadzają piłkę na skrzydła. Wiele pracowaliśmy nad zmianą stylu, a cofnięci skrzydłowi są bardzo ważni w tym systemie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.