Konferencja prasowa Almirona
O dołączeniu do Newcastle i gotowości do gry:
- To był szalony tydzień, trzeba było załatwić wiele spraw. Teraz czuję się znacznie lepiej i bardzo się cieszę, że mogę codziennie trenować. Wspaniale jest wziąć się do roboty i już udało mi się wykonać solidną pracę z kolegami na boisku treningowym i tego potrzebowałem. Czuję się dobrze. Fizycznie czuję się dobrze i wspaniale jest móc się skupić na ciężkiej pracy, dostosowaniu się do nowych kolegów i taktyki. To decyzja menedżera i jego spojrzenie na sytuację, czy będę gotowy na poniedziałek, ale ja czuję się gotowy i chciałbym zagrać. Miałem szczęście, że przed przyjściem tutaj, zaczęły się przygotowania do sezonu w Atlancie i w nich uczestniczyłem. Musiałem załatwić kilka formalności z moją wizą, a w tym czasie miałem okazję trenować tylko sam lub z kilkoma kolegami, a teraz mogę pracować z całym zespołem i chodzi o to, żeby jak najszybciej się zintegrować i zaaklimatyzować.
O presji związanej z rekordem transferowym klubu:
- Przede wszystkim to dla mnie zaszczyt, ale staram się to nie zwracać uwagi. To schodzi na drugi plan, gdy porówna się to do prawdziwego powodu, dla którego to jestem, czyli pomoc drużynie. Chcę wnieść coś do zespołu. Staram się nie myśleć o presji. Jesteśmy przedstawicielami tego klubu, który ma tak wspaniałą historię, więc ciąży na nas presja. Chcemy dobrze się spisać i wiemy, że kibice od nas tego żądają.
O przyszłym występie na St. James’ Park i reakcji kibiców:
- Myślę, że będzie wspaniale. To będzie niesamowite uczucie. Jestem naprawdę wdzięczny za to, jak zostałem przyjęty przez kibiców. Czuję to wsparcie, dobro i miłe uczucie skierowane w moją stronę. Nie mogę się doczekać na moment, aż wyjdę na boisko w drużynie gospodarzy.
O aklimatyzacji w Newcastle:
- Czekam na to doświadczenie aklimatyzacji. Moja partnerka wkrótce przylatuje, a moi rodzice i przyjaciele też przyjadą mnie odwiedzić. Części miasta, które widziałem do tej pory, bardzo mi się podobają i jestem przekonany, że im więcej zobaczę, tym bardziej polubię miasto. Jak do tej pory, to było dla mnie świetne doświadczenie.
O tym, co skłoniło go do przenosin do Newcastle:
- Myślę, że podobna sytuacja była wtedy, gdy przechodziłem do Atlanty. Gdy tylko dowiedziałem się, że Tata Martino [wtedy trener Atlanty] jest mną zainteresowany, to od razu podjąłem decyzję. To samo było, kiedy usłyszałem o zainteresowaniu Newcastle i Rafy Beniteza. Wszyscy wiemy, że to znakomity menedżer i wspaniały człowiek. Bez wahania chciałem tutaj przyjechać i grać dla niego oraz dla klubu.
O dostosowaniu się do Premier League:
- Piłka nożna to nie tylko umiejętności i zdolności. Szczególnie w Premier League, gdzie tempo jest tak wysokie. Chodzi o ciężką pracę i odniesienie sukcesu, trzeba naprawdę dać z siebie wszystko. Nie oceniajcie mnie na podstawie skrótów z YouTube’a, oceńcie mnie wtedy, gdy zacznę grać. Będzie trudno się dostosować do Premier League po gdze w MLS. Są spore różnice pomiędzy tymi ligami. Tempo jest różne, tutaj jest wyższe i jest większy pressing. To trudniejsza liga, ale myślę, że dam sobie z tym radę. Moi koledzy z drużyny i menedżer mi w tym pomogą. Jeśli chodzi o presję i kwotę transferową, to nie zwracam na to uwagi. Skupiam się na nauce. Zdaję sobie sprawę z fizyczności tej ligi i mogę być celem dla obrońców rywali, ale mogę się na to przygotować na treningach.
Komentarze | 0
Jeszcze nikt nie dodał komentarza.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
