Dean miał rację?
Innego zdania jest Rafa Benitez, który uważa, że DeAndre Yedlin nie powinien wylecieć z boiska, a jego drużynie należał się karny za uderzenie Ayoze Pereza przez Willy’ego Boly’ego. Menedżer Srok domagał się natychmiastowego wprowadzenia VARu.
Również Perez nie krył oburzenia, że sędzia nie dostrzegł ciosu Boly’ego w jego twarz.
Mark Clattenburg:
Kibice Newcastle czują się skrzywdzeni tym, że Mike Dean wyrzucił z boiska DeAndre Yedlina i nie ukarał Willy’ego Boly’ego za uderzenie łokciem, ale w obu przypadkach miał rację.
- Yedlin nie dał rady wrócić po złym podaniu i ściągnął Diogo Jotę, który wbiegał w pole karne.
- W tych sytuacjach, sędzia będzie miał obraz w głowie z momentu, gdy dochodzi do przewinienia. Dean widział, że Jamaal Lascelles nie zdąży wrócić na czas, więc Yedlin pozbawił Jotę w czystej sytuacji bramkowej.
- Później w drugiej połowie, Boly przy wyskoku do piłki uderzył ręką w twarz Ayoze Pereza.
- To nie była zamierzona próba uderzenia napastnika. Boly w sposób naturalny wyskoczył do piłki i Dean, który dokładnie widział tę sytuację, miał rację, że nie ukarał obrońcy.
Dermot Gallagher:
- Mike Dean zaliczył bardzo dobry występ i wszystkie ważne decyzje podjął słusznie. Yedlinowi w 100% należała się czerwona kartka i VAR tylko by to potwierdził.
- Prawo mówi, że musi być w stanie oddać strzał, miał kontrolę nad piłką, zrobił jeden krok do przodu i jeśli tak jest, to możesz strzelać. Nie musisz czekać na obrońcę.
- Myślę, że Mike Dean uważa, że Boly użył ręki, żeby wyskoczyć wyżej, a nie jako broni. Jeśli temu się przyjrzeć, to podniósł rękę, jak każdy piłkarz to robi, gdy skacze.
- Myślałem, że Perez dostał piłką w twarz i ostatecznie tak się stało, ale nie sądzę, by Boly go uderzył, ten łokieć już tam był.
- Ponieważ była to walka o piłka, a nie ma wątpliwości, że był kontakt, to takie rzeczy będą się zdarzały. To kontakt fizyczny, ale nie była to sytuacja, że chciał go uderzyć.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.