Benitez liczy na rezerwowych
O kontuzjowanych i rezerwowych:
- Muto i Shelvey nie trenowali. Jamaal miał jedną sesję treningową, ale ciężko będzie mu zagrać w sobotę. Być może cała trójka wypadnie. To ważne, żeby inni piłkarze zrozumieli, co mają grać. Nie muszą grać lepiej od kogokolwiek, muszą zrobić to, co tydzień temu. Muszą się zaangażować we wszystko, zagrać na takim samym poziomie i mam nadzieję, że z drużyną będzie dobrze. Wiemy, że Bournemouth to bardzo trudny rywal, ale jesteśmy przekonani, że ze wsparciem fanów, możemy wygrać. Pochwaliłem Schära, Ki i Pereza po ostatnim meczu i po sesji treningowej. Mówiłem im wcześniej, że muszą naciskać i postawić mnie w sytuacji, gdy muszę zdecydować, kto ma grać. Kiedy nie wygrywasz i gracz mniej więcej tymi samymi piłkarzami, to reszta musi naciskać. Naprawdę dobrze się spisali i pogratulowałem im, bo to było dla nas decydujące. To co wniosła trójka rezerwowych, nie tylko sposób gry, ale też podejście, zaangażowanie i intensywność w walce, to było dla nas kluczowe, żeby wygrać.
O Bournemouth:
- Spisują się naprawdę dobrze. Mówiłem to w zeszłym sezonie o Burnley i Bournemouth, o drużynach, które w Premier League są już dwa, trzy lata, że one się już zaaklimatyzowały w lidze. Ich piłkarze wiedzą, co mają robić. Co roku dodają kilku zawodników, dobrych piłkarzy, dla nich kluczowych, więc myślę, że stają się mocniejsi. W tym przypadku, Bournemouth jest jedną z drużyn na bardzo dobrej pozycji w tabeli. Grają dobrze i z pewnością siebie.
O Salomonie Rondonie:
- Myślę, że może grać przez cały mecz, ale było to dla niego dość trudne. Kiedy przyszedł, to wracał po kontuzji. To było dla niego trudne, bo stracił kilka tygodni, co jest długim okresem, szczególnie w okresie przygotowawczym. Później doznał kolejnego urazu, znów straciliśmy pięć tygodni. Każdemu piłkarzowi będzie trudno po tym wrócić, a szczególnie dużemu piłkarzowi, który potrzebuje więcej czasu na powrót do kondycji meczowej. Myślę, że to kwestia czasu, gdy stanie się lepszy. Na pewno będzie grał lepiej. Kiedy? Mam nadzieję, że już w sobotę.
O Jacobie Murphym:
- Jest w składzie, dobrze trenuje. Odbyłem z nim rozmowę, zwykłą rozmowę. Uważam, że bardzo dobrze radzi sobie na sesjach treningowych, jest na nich jednym z najlepszych, ale musi poprawić swoje rozumienie gry. Jednak chce się uczyć i ciężko nad tym pracuje. Nie jest sfrustrowany brakiem gry. To młody piłkarz, fajny chłopak i rozumie, kiedy musi ze mną porozmawiać. Wykonujemy sporo czasu wykonując określoną pracę nad bieganiem z piłką, jego dryblingiem, ale on wciąż jest młodym piłkarzem. Z młodymi jest taki problem, że kiedy drużyna sobie nie radzi, to trudniej jest na nich stawiać, ponieważ wszyscy oczekują, że oni zrobią różnicę z racji jakości, jaką posiadają. Jednak jeśli nie posiadają doświadczenia, to czasami nie radzą sobie z presją.
O wizycie Mike’a Ashleya w szatni po pokonaniu Watfordu:
- Nie było mnie wtedy w szatani, ale kiedy z nim rozmawiałem, to powiedział: „dobra robota, gratuluje, dziękuję”. Pogratulował drużynie i sztabowi szkoleniowemu. Jest tu mile widziany, jest właścicielem klubu. Może robić co chce. Nie był na treningu, ale nie mam z tym problemu.
O styczniowym oknie transferowym:
- Musimy się koncentrować na tym, co jest teraz i co musimy zrobić. Będzie wiele okazji, żeby o tym porozmawiać. Musimy maksymalizować to, co mamy teraz. Przyszłość poczeka.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.