Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane:  5 listopada 2018, 23:35 | Marek

Ki: Było trudno

Ki Sung-yong był bardzo zadowolony, że mógł pomóc Newcastle United w pokonaniu Watfordu, zaliczając asystę przy zwycięskim golu zdobytym przez Ayoze Pereza.

29-latek nieudanie rozpoczął swoją przygodę ze Srokami, więc w sobotę wiedział, że wchodząc w 51 minucie za kontuzjowanego Jonjo Shelveya, musi wykorzystać swoją szansę.

- Nigdy nie martwiłem się tym, że zrobiłem zły ruch. To jest już mój siódmy sezon w Premier League i doświadczyłem wielu rzeczy - mówi koreański pomocnik.

- Wciąż wierzę we własne umiejętności, wierzę w siebie. Tak, było trochę trudno, ale wiedziałem, że jeśli dostanę szansę, to mogę grać przed tymi kibicami. To był mój pierwszy mecz od dłuższego czasu. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w naprawdę ważnym meczu.

- Mam nadzieję, że ten wynik da wszystkim pozytywnego kopa, czego potrzebujemy i nie tylko ruszymy w górę tabeli, ale wszyscy zaczną wierzyć. Miejsce w dole tabeli nie jest dobre.

- Menedżer powiedział mi, żebym spróbował kontrolować grę.

- W piłce nożnej sytuacja szybko się zmienia. Czasami ktoś dozna kontuzji i dostajesz szansę, na którą czekałeś. Nie spodziewałem się tego, ale grałem jak najlepiej, żeby pomóc drużynie.

- Miałem dobre przeczucie, że wygramy ten mecz. Nie pytajcie mnie dlaczego. Po prostu czułem, że jeśli dostanę szansę, to mogę coś zrobić dla drużyny.

- Naprawdę ciężko pracowałem, czułem, że jestem w dobrej formie. Oczywiście to jest wielkie zwycięstwo dla nas wszystko. Również dla kibiców, było słychać ich radość.

- To był trudny okres dla wszystkich. To nasze pierwsze zwycięstwo. Przed nami jeszcze wiele meczów. Potrzebujemy znacznie więcej punktów. Nie możemy na tym spocząć, musimy znowu powalczyć w kolejnym spotkaniu.

Dla Ki mecz z Watfordem był dopiero piątym występem w barwach Newcastle, a wcześniej w kilku spotkaniach nie było go nawet w kadrze meczowej. Koreańczyk nie zamierza jednak narzekać i przyznał, że potrzebował trochę czasu na poznanie nowej drużyny.

- Oczywiście to decyzja menedżera, że tak niewiele grałem. Może jakieś rzeczy w mojej grze mu się nie podobały, więc musiałem ciężko pracować na moją szansę - dodaje.

- Musiałem być cierpliwy. Uważam, że potrzebowałem czasu, żeby się tutaj zadomowić. To było trudne z nową drużyną. Musiałem poczekać na swoją szansę i wiedziałem, że kiedy ona nadejdzie, to muszę ją wykorzystać.

- Nie twierdzę, że menedżer mnie nie lubi, ale na pewno nie był zadowolony z tego, co pokazywałem na początku sezony. To dlatego nie byłem w składzie.

- Szanowałem tę decyzję. On jest menedżerem, ja piłkarzem. Ma zadanie do wykonania, a ja wiedziałem, że muszę pracować ciężej.

- Nigdy nie rozmawiałem z menedżerem na temat mojej sytuacji, tylko czekałem na swoją szansę. Menedżer zawsze mówi, że lepiej ciężko pracować, niż narzekać.

Komentarze | 0

Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Newcastle - Tottenham

Premier League

13.04.2024, 13:30

St. James’ Park

Następny mecz: C Palace - Newcastle VS

Premier League

24.04.2024, 21:00

Selhurst Park

Terminarz 24.04 C Palace (w)27.04 Sheff Utd (d)04.05 Burnley (w)11.05 Brighton (d)15.05 Man Utd (w)19.05 Brentford (w)
Tabela 1. Arsenal 34 772. Liverpool 33 743. Man City 32 734. Aston Villa 34 665. Tottenham 32 606. Newcastle 32 50

Z obozu rywala

Atalanta Bergamo wyeliminowała Liverpool z Ligi Europy wygrywając w dwumeczu 3:1 (3:0, 0:1) na etapie ćwierćfinału.

West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.

Manchester City odpadł z Ligi Mistrzów po porażce w rzutach karnych w ćwierćfinałowym dwumeczu z Realem Madryt (3:3, 1:1).

Arsenal odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z Bayernem Monachium w ćwierćfinale. W dwumeczu niemiecki klub wygrał 3:2 (2:2, 1:0).

Prawy obrońca Liverpoolu Conor Bradley będzie pauzował trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, jakiej doznał w meczu z Crystal Palace.

Wideo

Zapis pierwszej konferencji prasowej z udziałem Eddiego Howe'a. 8 listopada 43-latek objął funkcję głównego trenera Srok.

 

© NUFC.com.pl