Sroki odpadły po fatalnej grze
Mecz rozpoczął się fatalnie dla Srok. Najpierw Karl Darlow obronił strzał Gila Diasa, ale Nottingham wyszło na prowadzenie już po 90 sekundach.
Sam Byram ruszył prawym skrzydłem, gdzie bez problemu poradził sobie z Kenedym oraz Ciaranem Clarkiem, a potem dośrodkował idealnie na głowę Daryla Murphy’ego, który skierował piłkę do bramki. Były napastnik Srok nie świętował swojego gola.
Newcastle potrzebowało około 10 minut po stracie gola, żeby się otrząsnąć, bo wcześniej nie potrafiło wyjść z własnej połowy. Groźnie uderzał Ki Sung-yong, ale nie trafił w bramkę.
Przewaga Srok rosła, ale poza kilkoma stałymi fragmentami i nieudanymi atakami, niewiele działo się pod bramką Luke’a Steele’a. Raz tylko Joselu zgrał piłkę głową na dalszy słupek, ale Federico Fernandez i Yoshinori Muto nie zdołali jej sięgnąć.
Końcówka pierwszej połowy to znów lepsza gra Nottingham Forest, a sporo problemów obronie Srok sprawiali Murphy i Joe Lolley, ale pod bramkami niewiele się działo, a jedyne celne strzały w pierwszej połowie zostały oddane w pierwszych dwóch minutach.
5 minut po przerwie gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Karl Darlow wypuścił piłkę z rąk po centrze i Murphy mógł na tym skorzystać, lecz zablokował go Federico Fernandez, wybijając piłkę na róg, po którym tuż obok bramki głową strzelał Michael Hefele.
Newcastle niewiele potrafiło zrobić w ataku i gdy wydawało się, że w tym meczu już nic się nie wydarzy, to sędzia doliczył 6 minut i zaczęło się dziać.
W drugiej doliczonej minucie po akcji rezerwowych, Ayoze Pereza i Salomona Rondona, ten drugi w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem mocnym uderzeniem posłał piłkę w długi róg.
Wynik remisowy utrzymał się tylko przez dwie minuty. Darlow odbił piłkę po dośrodkowaniu wprost pod nogi Matty’ego Casha, który strzałem z pierwszej piłki zdobył gola na 2:1.
Newcastle zaatakowało raz jeszcze, a Ayoze Perez w polu karnym wyprzedził bramkarza w walce o górną piłkę i został przez niego przewrócony, lecz sędzia nakazał grać dalej.
Akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie piłkę w prosty sposób stracił Kenedy, na czym skorzystał Gil Dias, który przelobował Darlowa i ustalił wynik końcowy meczu, tym samym wyrzucając Newcastle z Pucharu Ligi.
Żółtą kartkę dostał jeszcze Perez za głośne protesty, domagając się karnego. Hiszpan był tak zdenerwowany, że po końcowym gwizdku musiał być odciągany przez kolegów i pracowników sztabu trenerskiego, a później był uspokajany przez Rafę Beniteza.
EFL Cup, 2 runda
Nottingham Forest - Newcastle United 3:1 (1:0)
Bramki: Murphy (2’), Cash (90’+4), Dias (90’+7) - Rondon (90’+2)
Newcastle: Karl Darlow, Jamie Sterry, Fabian Schär, Federico Fernandez (69’ Ayoze Perez), Ciaran Clark, Ki Sung-yong, Sean Longstaff, Christian Atsu, Yoshinori Muto (77’ Jacob Murphy), Kenedy, Joselu (82’ Salomon Rondon)
Nottingham: Luke Steele, Sam Byram (39’ Tendayi Darikwa), Michael Hefele, Danny Fox, Jack Robinson, Liam Bridcutt, Ben Watson, Gil Dias, Joao Carvalho (82’ Matty Cash), Joe Lolley (58’ Ben Osborn), Daryl Murphy
Sędzia: Jeremy Simpson
Widzów: 13 942
Komentarze | 0
Jeszcze nikt nie dodał komentarza.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
West Ham United przegrał 1:3 (0:2, 1:1) z Bayerem Leverkusen w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Europy.
