Benitez: Byliśmy blisko
Czy to był mecz, w którym mogliście coś zdobyć?
Tak myślę. Graliśmy przeciwko - moim zdaniem - jednemu z kandydatów do mistrzostwa, patrząc na ich jakość i styl gry. My wiele rzeczy robiliśmy dobrze, ale nie wolno popełniać błędów w meczach z takimi drużynami, a my zrobiliśmy dwa błędy i straciliśmy dwa gole. Szkoda, bo nasz gol byś świetny i byliśmy blisko. Trzeba pogratulować naszym piłkarzom za tak ciężką pracę przez wiele minut i szkoda było tak stracić gole.
Wydawało się, że mecz zmierza do bezbramkowego remisu. Później był rzut karny. Jak to oceniasz? Czy miałeś możliwość zobaczenia powtórki?
Przy obu golach, przy karnym i rzucie wolnym, faule były bardzo wątpliwe, ale nie można zmienić tego, co się wydarzyło. W przerwie powiedziałem piłkarzom, żeby zachowali spokój, walczyli jeszcze mocniej, żebyśmy mieli więcej szans na grę z kontry. Szkoda, że odzyskiwaliśmy piłkę i nie potrafiliśmy dobrze wymienić kilku podań. Musieliśmy się przebić. Ostatecznie graliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie i czasami tak się może zdarzyć.
Reakcja drużyny na stratę gola musiała ci się bardzo podać. Joselu świetnie główkował.
Tak, to była dobra reakcja. Oczywiście musieliśmy ich zaatakować, a nie mieliśmy wiele czasu. Reakcja była bardzo dobra, ale później byliśmy bardziej otwarci, a zawsze trzeba znaleźć równowagę. Ile można atakować? Ile można bronić? To jest kluczowe, jeśli chcemy osiągać dobre wyniki w meczach przeciwko takim drużynom.
Po tym jak wyrównaliście, w rozczarowujący sposób przegraliście mecz. Pechowy gol.
Faul na rzut wolny był bardzo wątpliwy. Musimy być gotowi, żeby poradzić sobie z drugą piłką, a później padł rozczarowujący gol samobójczy, ale zanim był przeciwnik, więc nie można go za to winić. Był to brak koncentracji w tym momencie i musimy to poprawić.
Paul Dummett mówił nam, że plan na ten mecz przewidywał granie skrzydłami, cofnięcie się w zwartym ustawieniu i mieć nadzieję na ataki skrzydłami. To prawie zadziałało.
To prawda, taki był pomysł. Tak jak mówiłem, byliśmy bardzo blisko. Ludzie jednak nie zdają sobie sprawy, że nie mieliśmy sześciu piłkarzy. Kenedy, Isaac Hayden, Jamaal Lascelles, Jonjo Shelvey, Florian Lejeune i Javier Manquillo. Każda drużyna, która straci sześciu piłkarzy na mecz z takim przeciwnikiem musi się dostosować. Moim zdaniem dobrze się spisaliśmy i trzeba pochwalić piłkarzy za ich starania i dobry mecz, jaki rozegrali w stylu, w jakich chcieliśmy grać lub w jakim mogliśmy grać. Chodziło o dobrą obronę, bycie solidnymi i próbę tworzenia okazji.
Co powiesz ekspertom, którzy twierdzą, że byliście zbyt negatywni, za bardzo cofnęliście się w spotkaniu rozgrywanym u siebie?
Widziałem drużyny, które zaatakowały, zdobyły jednego gola, a straciły sześć, więc to oznacza, że coś było nie tak. My byliśmy w grze do końca i mogliśmy coś zdobyć. Powtórzę, że to zależy od zawodników, jakich masz i trzeba to poustawiać w taki lub inny sposób.
W dwóch domowych meczach graliście przeciwko czołowym drużynom. Oba przegraliście tylko jednym golem, więc obecnie niewiele brakuje.
To jest pozytywne. Jesteśmy blisko. Jeśli poprawimy się w pewnych aspektach, to będziemy mogli kreować więcej okazji i zdobywać gole.
W środę gracie z Nottingham Forest w Pucharze Ligi. Trudne spotkanie wam wylosowano. Wyjazd do drużyny, która jest w dobrej formie w Championship.
Szczerze powiem, że będziemy próbowali wygrać ten mecz kadrą, jaką mamy, więc sprawdzimy kto jest dostępny, kto ma problemy, kto jest gotowy, a później podejmiemy decyzję i spróbujemy wygrać piłkarzami, których mamy.
W tygodniu widzieliśmy świetny występ drużyny do lat 23, która wygrała 5:0 z Sunderlandem. Dwóch piłkarzy z tego meczu było dzisiaj w kadrze meczowej. Czy więcej piłkarzy z zespołu U-23 będziemy mogli zobaczyć na City Ground?
To zależy od piłkarzy, których będziemy mieli dostępnych. Musimy ich policzyć i zobaczymy, ilu jest gotowych i zdrowych, a później podejmiemy decyzję.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.