Protesty przed meczem
Fani Srok są niezadowoleni nie tylko z braku wystarczających wzmocnień w letnim oknie transferowym, ale także z braku wsparcia dla Rafy Beniteza i z kłamstw Ashleya.
Właściciel Newcastle United jeszcze w maju zapewnił, że hiszpański menedżer ma jego pełne wsparcie i może wykorzystać każdego pensa, którego klub wygeneruje.
Tak się jednak nie stało, a Newcastle zakończyło działania w letnim oknie transferowym z 21 milionami funtów zysku. „Gdzie się podziały pieniądze?”, pytają kibice Ashleya.
Oliwy do ognia dolały informacje z ostatnich dni o zakupie upadającej sieci sklepów House of Fraser przez Mike’a Ashleya za 90 milionów funtów.
W dzisiejszym proteście uczestniczyły setki kibiców, a wszystko odbyło się w pokojowej atmosferze. Przed rozpoczęciem protestu organizatorzy, The Magpie Group, wręczyli pracownikom sklepu kilkaset czekoladek.
„Gdzie podziały się pieniądze”, „Rafa, Rafael, Rafael Benitez”, „Czego chcemy? Odejścia Ashleya. Kiedy tego chcemy? Teraz”, „Lee Charnley to kłamca” - skandowali kibice.
Rozdawano ulotki, pojawiły się banery, m.in. z wizerunkiem Rafy Beniteza, a także z napisem skierowanym do Ashleya: „On jest jednym człowiekiem. My jesteśmy miastem”.
Protesting Newcastle fans in fine voice outside Sports Direct on Northumberland St. pic.twitter.com/4CxcjHGmch
— George Caulkin (@CaulkinTheTimes) 11 sierpnia 2018
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.