Benitez: Jestem tu szczęśliwy
O słabej pierwszej połowie sezonu i poprawie formy w 2018 roku:
- Na początku wszyscy mieli trochę obaw. Nie mieliśmy grupy piłkarzy, która miałaby duże doświadczenie w Premier League. Jednak po słabej serii, reakcja drużyny w styczniu była fantastyczna. Piłkarze grali lepiej, z większą pewnością siebie, wygrywali mecze i dzięki temu byli jeszcze pewniejsi siebie. Wszystko było bardzo pozytywne, kibice cały czas wspierają drużynę, co oznacza, że będzie większe poczucie wspólnoty wśród piłkarzy, kibiców i w mieście.
O styczniowych wzmocnieniach i punkcie zwrotnym sezonu:
- Pozyskanie Martina Dubravki i Kenedy’ego było ważnym momentem, podobnie jak domowy mecz z Manchesterem United. Sposób w jaki wygraliśmy sprawił, że wszyscy nagle zaczęli myśleć: „Słuchajcie, trzeba wierzyć, że to się uda”.
O szybkim zapewnieniu sobie bezpieczeństwa w lidze:
- Nikt się nie spodziewał, że na pięć meczów przed końcem możemy być bezpieczni i możemy zacząć myśleć o przyszłości. Moim zdaniem to wielkie osiągnięcie dla piłkarzy, którzy awansowali z Championship, żeby zakończyć sezon w czołowej 12, nie powiem jeszcze, że w czołowej 10, ale czołowa 12 oznacza, że to jest wielkie osiągnięcie.
O chęci kontaktu ze społecznością i udziale w akcjach charytatywnych:
- Nas, sztabu trenerskiego i piłkarzy, podpisanie koszulki, wyjście na obiad lub coś podobnego nic nie kosztuje. Jeśli masz czas, to można to zrobić i to jest w porządku. Myślę, że to dobre dla miasta, ludzi i w tym samym czasie przekazuje to dobrą wiadomość, ponieważ idziesz na takie imprezy jako ambasador swojego klubu. To jest pozytywne dla wszystkich.
O rozmowach ws. kontraktu i swojej przyszłości:
- Mój kontrakt jest ważny jeszcze przez rok i już rozmawiamy, a potem zobaczymy na czym stoimy. Moje stanowisko jest jasne i proste: Jestem tutaj szczęśliwy, więc mam nadzieję, że zrobimy wszystko, co należy, żeby ta relacja, siła drużyny i klubu była wystarczająca, żeby móc rywalizować i może osiągnąć to, czego chcemy.
O porównaniach do Sir Bobby’ego Robsona i Kevina Keegana:
- Dobrze, wygraliśmy Championship, ale chciałbym wygrać więcej, żeby być na poziomie tych nazwisk. Dla kibiców, Sir Bobby Robson i Kevin Keegan byli wspaniali, byli jak symbole i idole dla wszystkich. Ja wzmacniam i poprawiam swój status wśród kibicom, ale wciąż musze zrobić wiele rzeczy, żeby osiągnąć ten poziom.
O wygrywaniu trofeów:
- Móc walczyć o trofea, Puchar Ligi lub Puchar Anglii i oczywiście awansować do europejskich pucharów, to wszystko sprawiłoby, że byłoby tu jeszcze lepiej. Potencjał klubu jest ogromny, więc pozostaje tylko wszystko odpowiednio robić i wtedy można się rozwijać.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.