Selhurst Park
Crystal Palace | 0 | : | 0 | Newcastle United |
Crystal Palace | 0 | |
Newcastle United | 0 |
Newcastle zremisowało na wyjeździe z Crystal Palace 0:0. Sroki zagrały słabo i miały sporo szczęścia, bo gospodarze mieli okazję do zdobycia zwycięskiej bramki. Dzięki temu punktowi Newcastle awansowało z 19 na 18 lokatę w tabeli Premier League.
Spotkanie rozpoczęło się w szybkim tempie i po kilkudziesięciu sekundach gospodarze mogli otworzyć wynik. Z prawej strony Andros Townsend dośrodkował na dalszy słupek, a James McArthur głową przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 9 minucie Ayoze Perez skorzystał na błędzie obrońców i miał przed sobą tylko bramkarza, ale pośpieszył się ze strzałem i trafił wprost w Wayne’a Hennesseya.
Później piłkarze Crystal Palace dwukrotnie sprawdzili czujność Martina Dubravki. Z rzutu wolnego uderzał Luka Milivojević i z 16 metrów Cheikhou Kouyaté, a słowacki bramkarz poradził sobie ze strzałami przeciwników.
Po drugiej stronie boiska, z rzutu rożnego świetnie dośrodkował Jonjo Shelvey, Jamaal Lascelles uwolnił się spod krycia i miał idealną szansę, żeby głową zdobyć gola, jednak nieczysto trafił w piłkę, która przeleciała wzdłuż bramki.
Do końca pierwszej połowy Orły przeważały, a dwukrotnie z rzutu wolnego bramce Srok zagroził Milivojević. Najpierw z jego strzałem poradził sobie Dubravka, później jego dośrodkowanie otarło się o Jamesa Tomkinsa, po czym piłka trafiła w słupek.
Po przerwie Sroki spisywały się lepiej, a nieco ożywienia w ataku wprowadził Joselu, który mógł zdobyć gola w ekwilibrystyczny sposób, ale trafił wprost w bramkarza.
Taki obraz gry jednak długo się nie utrzymał, a inicjatywę znów przejęli gospodarze, lecz nie potrafili zagrozić bramce Dubravki, a kibice oglądali więcej fauli, niż dobrych zagrań.
Newcastle długo nie potrafiło stworzyć ofensywnej okazji, a jedyną udało się wykreować na kwadrans przed końcem meczu. Christian Atsu, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, oddał strzał zza pola karnego, ale nie zaskoczył bramkarza.
Końcówka należała do Crystal Palace, a Sroki mogły mówić o sporym szczęściu, gdy Townsend dośrodkował z lewego skrzydła, Dubravka minął się z piłką, a Mamamdou Sakho miał przed sobą pustą bramką, ale strzałem głową chybił celu.
Gospodarze się nie poddawali i mieli jeszcze jedną okazję. Wilfried Zaha przejął piłkę po prawej stronie pola karnego i wstrzelił ją przed bramkę, ale nikt nie zdołał jej sięgnąć.
Warto dodać, że po przerwie na trybunach zasiadł Mike Ashley, co spowodowało, że kibice Srok praktycznie koncentrowali się na przyśpiewkach skierowanych do właściciela Srok. Pojawił się też baner witryny SportsRedirect.com.
Widzów: 25 679