Z sędzią nie wygrasz…
Początek spotkania nie zapowiadał takiej tragedii w wykonaniu arbitra. Newcastle miało kontrolę nad grą. Tuż obok bramki rywali strzelali Matt Ritchie i Yoan Gouffran, a z podobnym efektem główkował Dwight Gayle.
W 33 minucie poniosło Jonjo Shelveya, który po starciu z Henrim Lansburym kopnął pomocnika Forest i słusznie wyleciał z boiska. Druga decyzja sędziego jednak musiała wszystkich zaskoczyć, bo podyktował rzut karny. Co prawda starcie miało miejsce w polu karnym, ale był to faul bez piłki i arbiter nie miał prawa, by wskazać na jedenasty metr.
Do rzutu karnego podszedł Nicklas Bendtner, ale nie zdołał pokonać Karla Darlowa.
Dużo o pracy arbitra może mieć do powiedzenia Ciaran Clark, który najpierw był faulowany w polu karnym, co nie zostało odgwizdane, za to gdy chwilę później zdobył gola, to pan Martin odgwizdał faul obrońcy Srok, chociaż faul była mniej oczywisty.
Mimo gry w osłabieniu Newcastle wyszło na prowadzenie. Niezbyt udane dośrodkowanie Isaaca Haydena po dwóch rykoszetach trafiło do Ritchie’ego, który trafił do siatki.
Jeszcze przed przerwą doszło do kolejnej kontrowersji. Lansbury urwał się obrońcom, a wracający Paul Dummett przewrócił go w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, ale najwyraźniej ominęła go informacja o tym, że w takiej sytuacji nie należy karać faulującego czerwoną kartką, co obowiązuje od pół roku.
Znów górą był Darlow, który obronił uderzenie Lansbury’ego z jedenastu metrów.
W 52 minucie bramkarz Srok jednak źle obliczył lot piłki i po zamieszaniu na piątym metrze Bendtner wcisnął futbolówkę do bramki. Sędziowie tym razem nie zechcieli zauważyć zagrania ręką Duńczyka, ani spalonego.
Później mecz toczył się tak, jak można było się spodziewać. Piłkarze Nottingham wrzucali piłkę w pole karne, a Newcastle broniło się całym zespołem próbując wyprowadzać kontry. Po jednej z nich groźnie, lecz niecelnie, uderzał Hayden.
Tuż przed końcem gospodarze jednak znaleźli drogę do bramki Srok, a właściwie zrobił to Jamaal Lascelles, od którego piłka odbiła się po rzucie rożnym i wpadła do bramki.
Newcastle przegrywa drugi ligowy mecz z rzędu, ale tym razem nie ma sensu analizowanie gry Srok, gdyż to sędzia był pierwszoplanową postacią tego spotkania.
Komentarze | 6
Mr.Black napisał:02.12.16, 23:06Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.